"Sąd Najwyższy szokująco i drastycznie złamał dziś swą uchwałą konstytucję, pogłębił prawny bałagan i zwiększył dezorientację prawną wywołaną postawą polityczną Andrzeja Rzeplińskiego i kilku innych sędziów" – podkreśla prof. Krystyna Powłowicz.
W swoim wpisie na Facebooku posłanka PiS przypomina, że uchwały Sądu Najwyższego nie są źródłem powszechnie obowiązującego prawa w rozumieniu art. 87 Konstytucji RP. "Uchwały SN nie mogą określać co jest, a co nie jest w Polsce powszechnym prawem, od którego momentu, ani jakie regulacje mają w Polsce stosować organy publiczne, w tym same sądy, bo to określa wyłącznie konstytucja. Sądy są jedynie od stosowania uchwalonego przez Sejm prawa. SN wykroczył więc dziś poza swe konstytucyjne uprawnienia i swój konstytucyjny zakres działania" – stwierdza prof. Pawłowicz.
Jak dodaje, decyzja Sądu Najwyższego wzywa inne podmioty do nieprzestrzegania ustawy zasadniczej. "Tym samym dzisiejsza uchwała SN jest z mocy konstytucji nieważna, i nie ma mocy prawnej. Nie rodzi też dla polskich sądów i sędziów żadnych obowiązków, a przeciwnie podporządkowanie się jej może spowodować odpowiedzialność sędziego" – podkreśla posłanka PiS.
Wcześniej Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego podjęło uchwałę w sprawie respektowania orzeczeń Trybunał Konstytucyjnego, bez względu na to, czy zostały one opublikowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. "Nieopublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego stwierdzający niezgodność z Konstytucją określonego przepisu uchyla domniemanie jego zgodności z Konstytucją z chwilą ogłoszenia wyroku przez Trybunał Konstytucyjny w toku postępowania" – czytamy w uchwale SN.
CZYTAJ TAKŻE:
Prof. Strzembosz: Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mogą publikować poważne gazety
Sąd Najwyższy: Nieopublikowane wyroki Trybunału Konstytucyjnego też są obowiązujące