Tomasz Sakiewicz na antenie Republiki o wyroku w sprawie z Tomaszem Grodzkim: warto mówić prawdę
Redaktor naczelny Republiki i prezes stacji, Tomasz Sakiewicz, skomentował dzisiejszy wyrok w sprawie, którą wytoczył mu były marszałek Senatu Tomasz Grodzki za słowa o "zwykłym łapówkarzu". Sąd w pierwszej instancji oczyścił go z zarzutów. Sakiewicz podkreślił wagę procesu, sześć lat walki i dramaty świadków, którzy – jak mówił – padli ofiarą patologicznego systemu służby zdrowia.
Walka o prawdę
Redaktor naczelny naszej stacji Tomasz Sakiewicz został dziś uniewinniony w procesie karnym, który wytoczył mu były marszałek Senatu Tomasz Grodzki za nazwanie go "zwykłym łapówkarzem". Wyrok zapadł w pierwszej instancji. Sąd nie tylko oczyścił Sakiewicza z zarzutów, ale także obciążył Grodzkiego kosztami postępowania. W Republice redaktor naczelny skomentował decyzję sądu, opisując kulisy sprawy, działania świadków oraz atmosferę sześciu lat procesu.
Prezes Sakiewicz na początku rozmowy podziękował widzom Republiki i wszystkim, którzy okazywali mu wsparcie:
— Tyle wyrazów wsparcia, tyle modlitw, tyle gratulacji, ile ja dostałem dzisiaj… ale też wcześniej przez te sześć lat. To jest historia niebywała — mówił.
Mówił także o osobach, które były ofiarami opisywanych patologii:
— Podziękowania od ludzi, którzy byli skrzywdzeni, od których wyciągano te łapówki, którzy nie dali łapówek i którym ktoś bliski umarł — wskazał.
W rozmowie padło jedno z kluczowych zdań dotyczących istoty procesu:
— W zasadzie ja musiałem udowodnić, że to, co powiedziałem, jest prawdą. (…) Inaczej sąd musiałby mnie skazać. Przez te sześć lat ja nic innego nie robiłem, tylko to udowadniałem — zaznaczył prezes Republiki.
Sakiewicz wskazał na skalę materiału dowodowego:
— Sąd przesłuchał co najmniej 20 świadków, ale miał dostęp do materiałów dużo większej ilości — przypomniał.
Opisywał także dramaty zwykłych pacjentów:
— To są tragedie ludzkie. (…) Przywożą kogoś do szpitala, wyłudzają od niego łapówkę mówiąc „nie zapłacisz, nie ma o czym rozmawiać”, a ten ktoś za chwilę umiera — wskazywał.
W rozmowie pojawiły się również mocne słowa dotyczące szerszego zjawiska postkomunizmu w służbie zdrowia:
— Mamy taki układzik najstraszliwszej komuny, która wyprodukowała taki produkt jak Tomasz Grodzki. Jest emanacją tych chorych patologii, które były w służbie zdrowia. Wokół niego powstaje układ — opisywał.
Na koniec redaktor naczelny podsumował wyrok, który jest wstępem do dalszej walki o prawdę w sprawie łapówkarskiej:
— Sąd stanął po stronie państwa, po stronie zwykłych ludzi. Myśmy to robili od sześciu lat — podkreślił.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Czarnek ostro o rządzie Tuska: "To jest zdrada"
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry