Gościem red. Ryszarda Gromadzkiego w wieczornej rozmowie Telewizji Republika "W Punkt" prof. Witold Modzelewski. – Część strat, którą szacuję się na 250 miliardów złotych, w istotnej części pochodzi z działań, które są nielegalne albo na granicy prawa. Mamy do czynienia ze zjawiskiem patologicznym – podkreślił gość.
– Według opublikowanych danych, bo lukę szacuje kilka ośrodków, ona rosła. Zwłaszcza w okresie po roku 2011. Kwoty stracone, który byłyby uzyskane gdyby nie prawo, nie są uwzględniane w tych szacunkach. W tym czasie powstały rozwiązania sprzyjające, niemal umożliwiające, unikanie opodatkowania. Było coś, co nazywamy złem wtórnym. Traciliśmy pieniądze poprzez zwroty. Gdy pan Rostowski był ministrem, zwroty wzrosły z 60 miliardów do 90 miliardów – rozpoczął prof. Modzelewski.
"Nie rządzi ten co uchwala czy przyjmuje prawo, ale ten, kto je pisze"
– Komisje są po to, aby badać funkcjonowanie władzy. Jeśli chodzi o podatki, najistotniejsze jest tutaj tworzenie prawa. Chorobą polskiego prawa nie jest to, co dzieje się po powstaniu projektu. Nie wiemy kto pisał projekt… to jest problem. Nie rządzi ten co uchwala czy przyjmuje prawo, ale ten, kto je pisze – wskazał na rolę komisji ds. VAT.
– Część strat, którą szacuję się na 250 miliardów złotych, w istotnej części pochodzi z działań, które są nielegalne albo na granicy prawa. Mamy do czynienia ze zjawiskiem patologicznym – mówił gość, przy czym podkreślił, że problem jest skomplikowany.
Przewrotny lobbing
– Podatki, jak tworzenie prawa, są biznesem. Ludzie, którzy zajmują się unikaniem opodatkowania, nie powinny mieć żadnych powiązań z tworzeniem prawa. Udział takich ludzi budzi wątpliwość co do konfliktu interesów. Nie można im zabronić działań, jednak na poziomie legislacyjnym nie powinno się dostrzegać ich aktywności – mówił o lobbingu.
Odpowiedzialność ponoszą…
– Wtedy kiedy byłeś za to odpowiedzialny, za to ponosisz odpowiedzialność wobec obywateli. To bardzo prosty problem z perspektywy obywatela. Obywatel płaci podatki nie dlatego, że się boi, ale uważa, że tak trzeba. Jeśli ten widzi, że łatwo można unikać opodatkowania, w swoisty sposób daje wotum nieufności. Nie chce takiego państwa, które toleruje machinacje – podsumował profesor.
Zeznania przed komisją ds. VAT
- Jest zupełnie niedopuszczalne twierdzenie, że luka w latach 2008-2015 wyniosła 300 mld zł. Po drugie, że luka VAT to oszustwa, a szczególnie oszustwa zorganizowane. Po trzecie, że luka VAT wzrosła za rządów PO – mówił przed komisją ds. wyłudzeń VAT były minister, Jan Vincent Rostowski. – Obejrzałem i czytałem wstępne części [zeznań wiceminister Chojny-Duch]. Wydaje mi się, że w wielu miejscach pamięć zawiodła panią minister. Myślę, że ogólnie można powiedzieć, że tam, gdzie zeznania są prawdziwe, to nie jest prawdą, że są w jakikolwiek sposób obciążające, a tam, gdzie według polityków PiS byłyby obciążające, to to jest albo gigantyczna nadinterpretacja, albo nie są prawdziwe - tłumaczył się przed komisją ds. wyłudzeń VAT były minister, Jan Vincent Rostowski. – Jest zupełnie niedopuszczalne twierdzenie, że luka w latach 2008-2015 wyniosła 300 mld zł. Po drugie, że luka VAT to oszustwa, a szczególnie oszustwa zorganizowane. Po trzecie, że luka VAT wzrosła za rządów PO. Po czwarte, że rząd PO kierował lub zezwalał na lub w jakikolwiek sposób tolerował oszustwa VAT. I także niedopuszczalne jest twierdzenie i nieprawdziwe, że sytuacja VAT poprawiła się po 2015 roku na skutek działań rządu PiS. Wszystkie te twierdzenie są fałszywe, co mam zamiar wykazać. Natężenie takich wypowiedzi w ostatnich tygodniach ma jedynie cel polityczny, czyli przykrycie afery łapówkarstwa przez przewodniczącego KNF, najwyższego nadzorcy finansowego państwa - zaklinał rzeczywistość. – Sugestia, że ktokolwiek gdziekolwiek w polskim rządzie, a tym bardziej w Ministerstwie Finansów mógł się cieszyć z tego, że oszustwa VAT-owskie rosną jest absolutnie nieprawdziwa i oszczercza - dodawał.Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …