Prof. Legutko o wyborze Tuska: W jakimś sensie jest to nasza porażka, ale poniekąd też porażka UE
– Myślałem, że ten proces będzie dłuższy, liczyłem nawet, że zostanie przesunięty, ale skoro wiedzieliśmy, że nie ma żadnego kandydata socjalistycznego, wiadomo było, że rzecz może zakończyć się szybko, no i tak się stało – mówił na antenie Telewizji Republika eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej, komentował w Telewizji Republika eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, prof. Ryszard Legutko.
Europoseł powiedział, że ta decyzja trochę go zaskoczyła. – Myślałem, że ten proces będzie dłuższy, liczyłem nawet, że zostanie przesunięty, ale skoro wiedzieliśmy, że nie ma żadnego kandydata socjalistycznego, wiadomo było, że rzecz może zakończyć się szybko, no i tak się stało – mówił prof. Legutko.
– W jakimś sensie jest to nasza porażka, ale poniekąd też porażka UE. Nasza, bo nie uważaliśmy, że nie może zostać wybrany kandydat, który nie ma poparcia rządu własnego kraju, a wręcz jego sprzeciw, ale i Unii Europejskiej, bo UE dała sygnał, że bez poparcia własnego kraju można wybrać kandydata głosami większości, a głosy niektórych rządów się nie liczą – powiedział eurodeputowany. Zdaniem prof. Legutko "to złamanie zasad, które fatalnie rokuje na przyszłość".
Europoseł podkreślił, że "UE jest w trudnym okresie". – Widać różne procesy dezintegracyjne. Wybór Donalda Tuska jest dość błahym incydentem, ale pokazuje pewną trwałą tendencję, która polega na uporczywym narzucaniu woli większości, a zwłaszcza tych największych krajów – zauważył. – Było tak już też w przypadku Junckera, ale uznano, że to się nie liczy, bo większość ma rację. Także coraz więcej podmiotów, partii, środowisko, czyje się wyobcowanych, jest w UE grupa, która lekceważy całą resztę. W przypadku Tuska – nie było jeszcze tak, że wybiera się człowieka bez zgody, czy nawet z wyraźną niezgodą własnego kraju. Tak jeszcze nie było – mówił.
Zdaniem prof. Legutki, wczorajsze wydarzenie nie pokazuje, że Polska jest osamotniona w UE.