Prof. Grabowska: Nawet tak potężny człowiek jak prezes TK nie ma prawa oceniać sposobu wyboru sędziów
– Nie znam tej kompetencji, którą przypisuje sobie prezes Trybunału Konstytucyjnego. Nie znajdziemy takiej podstawy prawnej, która dawałaby prezesowi TK tytuł do oceniania, który sędzia jest wybrany prawidłowo, a który nieprawidłowo – mówiła w Telewizji Republika prof. Genowefa Grabowska prawnik, konstytucjonalista. – Ocena wyboru sędziów nie jest w gestii jednego człowieka, nawet tak potężnego jak prezes Trybunału Konstytucyjnego – dodawała.
– Jego zadaniem jest czuwanie nad dobrą organizacją Trybunału, wyznaczanie sędziów do rozpraw, wykonywanie czynności formalnych, które są potrzebne do tego, żeby Trybunał funkcjonował – podkreślała w rozmowie z Antonim Trzmielem.
Konstytucjonalistka tłumaczyła, że prezes Trybunału Konstytucyjnego nie może dopisywać sobie kompetencji, podobnie jak nie powinien nadinterpretować konstytucji.
– Kompetencji, poza tymi, które przyznaje mu ustawa, i które wynikają z konstytucji, przyznać sobie nie może. Martwi mnie interpretacja konstytucji tak, że sędziowie podlegają tylko i wyłączenie ustawie zasadniczej. Tak brzmi jeden z artykułów konstytucji, ale już kolejny odsyła do ustawy. Już organizację TK , tryb procedowania TK konstytucja nakazuje Sejmowi określić w ustawie i ta ustawa bezsprzecznie wiąże sędziów TK i jego prezesa – zaznaczała.
Zdaniem prof. Grabowskiej, z perspektywy prawnej w Trybunale Konstytucyjnym prawo do orzekania posiada odpowiednia liczba sędziów.
– Stojąc na gruncie legalistycznym, czyli licząc tych sędziów którzy zostali wybrani przez Sejm i zaprzysiężani przez prezydenta, mamy pietnastkę, plus trzech wybranych przez Sejm, ale nie zaprzysiężonych. Do orzekania, z formalnego punktu widzenia, jest uprawnionych piętnastu sędziów – stwierdziła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Andrzejewski: Prezesowi TK można postawić zarzut naruszenia konstytucji
TK nie uznaje ustawy przyjętej przez Sejm? Prof. Rzepliński: Nie ustąpię nawet na milimetr