Czy normalna jest sytuacja, w której co piąty uczestnik wyborów oddaje głos nieważny – zastanawiał się prof. Antoni Dudek na antenie Telewizji Republika. Mamy do czynienia z postępującą delegitymizacją systemu demokratycznego – uznał.
– Już od dawna mamy problem z niską frekwencją. Polska jest krajem niskiego zaufania społecznego, a to się pogłębia – stwierdził prof. Dudek.
Podkreślał również, że utrzymywanie, iż nie może powstać komisja śledcza, która zbadałaby działania PKW i nieprawidłowości podczas wyborów samorządowych, jest nieprawdą.
– Mogłaby powstać komisja śledcza. Parlament mógłby podjąć takie działanie – zaznaczył. Przypomniał jednak, że większość parlamentarna i tak odrzuciłaby taki projekt. – Większość sejmowa nie będzie chciała niczego zmieniać – mówił.
Stwierdził, że mimo baraku perspektyw na komisję śledczą w tej sprawie, jest jeszcze wiara w niezawisłość sądów. – Wierzę w niezawisłość sądów i liczę na dochodzenie prawdy poprzez procesy wyborcze – powiedział.
Prof. Dudek potępił również wtargnięcie protestujących osób do siedziby PKW i polecił spokojne czekanie na oficjalne wyniki.
– Demonstracja była potrzebna, żeby wyrazić swój sprzeciw wobec nieprawidłowości związanych z wyborami, ale wejście do siedziby było zbyt daleko idącym posunięciem – uznał. – Protesty powinny przestrzegać prawa, czym innym jest demonstracja, a czym innym wchodzenie do urzędu i zakłócanie prac – to tylko usprawiedliwia tych, których się atakuje – dodał.
– Możemy powiedzieć : „Nie pozwalam”, ale dopiero po ogłoszeniu wyników. Powinniśmy poczekać na oficjalne wyniki i dokładnie je analizować – wyjaśnił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
PiS: Po ogłoszeniu wyników, poddamy analizie różnicę między nimi a sondażem exit polls