Prof. Bogdan Chazan i Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo Do Życia w rozmowie z TV Republika zachęcali do wzięcia udziału w dzisiejszej pikiecie w obronie życia, która o godzinie 16.30 odbędzie się przed Szpitalem im. Świętej Rodziny w Warszawie.
Dziś o godz. 16.30 przed Szpitalem Świętej Rodziny w Warszawie odbędzie się pikieta w obronie życia poczętego. Jest to odpowiedz na skandaliczną sytuację, którą ujawniliśmy przed kilkoma dniami. Chodzi o nieudzielenie lekarskiej pomocy dziecku, które przeżyło aborcję. O tym, dlaczego warto przyjść dziś pod placówkę, mówili w rozmowie z TV Republika były dyrektor tego szpitala prof. Bogdan Chazan i Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo Do Życia.
"Dzieci z Zespołem Downa nie mogą być pozbawione godności"
– Myślę, że warto przyjść dzisiaj pod Szpital im. Świętej Rodziny przy ul. Madalińskiego w Warszawie po to, żeby zaprotestować przeciwko zabijaniu dzieci po aborcji, zabijaniu dzieci przed aborcją, po to, żeby upomnieć się o prawa prokreacyjne kobiet, o prawa matek, a także po to, aby upomnieć się o sumienia lekarzy. Sprawa dojrzała do tego i myślę, że trzeba poprzez obecność w tym miejscu dać temu wyraz – mówił prof. Chazan. Profesor podkreślił jeszcze jedną ważną sprawę: "Dzieci z Zespołem Downa nie mogą być pozbawione praw, nie mogą być pozbawione godności jako ludzie. Najwyższy czas skończyć z zabijaniem dzieci z Zespołem Downa".
"Jeśli nie zareagujemy, niedługo każdego będzie można zabić w szpitalu"
– W szpitalu Świętej Rodziny kilka dni temu zabito dziecko. Jeśli przejdziemy wobec tego obojętnie, dzieci będą jeszcze częściej zabijane. Później to już nie dzieci, potem będą starcy, a jeszcze później każdego będzie można w szpitalu zabić – powiedział z kolei Mariusz Dzierżawski.