– To był pewien pokaz, mówiący: "Uważajcie, nie róbcie tak jak doktor Chazan" – mówił o ataku na swoją osobę prof. Bogdan Chazan.
W tym tygodniu sędziowie Trybunału Konstytucyjnego orzekli, że lekarz może odmówić wykonania jakiejś procedury, powołując się na klauzulę sumienia i nie wskazując przy tym innego lekarza, który wykona zabieg. Zapis ustawy o zawodzie lekarza dotyczący klauzuli sumienia został zaskarżony po tym prof. Bogdan Chazan, jako dyrektor szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie odmówił wykonania aborcji, choć medyczne wskazania wykazywały wady genetyczne dziecka w łonie matki. Lekarz powołał się na klauzulę sumienia. Czytaj więcej
Pracuje jako dyrektor, lekarz i człowiek
– Bardzo się cieszę i dziękuje za taką decyzję trybunału – mówił prof. Chazan w rozmowie z Jakubem Morozem. Jak tłumaczył gość Telewizji Republika, takie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego pozwoli każdemu lekarzowi wykonywać swój zawód w zgodzie z własnym sumieniem.
– Nie będzie można już powiedzieć, że lekarz wchodząc do szpitala musi zostawić swoje sumienie na zewnątrz – mówił prof. Chazan.
Jak tłumaczył, wykonując jakiś zabieg nie przestaje być dyrektorem, ani lekarze, ale cały czas jest też człowiekiem i musi działać w zgodzie z sumieniem. – To decyzja bardzo ważna, zmienia spojrzenie na wykonywanie zawodu lekarza – dodał.
Nie można na zawołanie zmieniać płci
Lekarz odniósł się do decyzji prezydenta Dudy ws. ustawy o uzgodnieniu płci. Jak tłumaczył, dokument ten zawierał bardzo dużo nieprawidłowości przez które m.in. można było w łatwy sposób wielokrotnie zmieniać płeć. – Nie na zasadzie przewodu sądowego (...) ale na podstawie oświadczenia lekarskiego – podkreślał prof. Chazan.
Jak stwierdził, sytuacja osób, które chcą zmienić płeć jest bardzo trudna, ale rozwiązaniem nie może być stworzenie łatwej możliwości do zmiany płci bez odpowiedniego przygotowania.
– Zmiana płci to jest proces bardzo trudny, nieodwracalny, na ogół kojarzony z operacją chirurgiczną. Nie powinno dojść do sytuacji kiedy ktoś wygląda jak kobieta i nagle oświadcza, że stał się mężczyzną – mówił prof. Chazan. Jak tłumaczył lekarz, wcześniej taka osoba powinna przejść m.in. przez psychoterapię i etap leczenia hormonalnego. – Przy takiej sytuacji, pragnienie zmiany płci powinno wiązać się z chęcią zmiany zachowań, nie można na zawołanie zmieniać płci – dodał.
Odwołanie prof. Chazana ze Szpitala Świętej Rodziny
Prof. Chazan został w ub.r. odwołany z funkcji dyrektora szpitala Szpitala Świętej Rodziny po głośnej sprawie pacjentki, której mimo przesłanek medycznych odmówił legalnej aborcji. Kobieta zgłosiła się w 22. tygodniu ciąży, kiedy aborcja była jeszcze zgodna z prawem. Wkrótce potem urodziła dziecko, które zmarło niedługo po porodzie.
Sprawa wywołała duże poruszenie w opinii publicznej i przeciwstawne oceny - w zależności od światopoglądu komentujących. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił kobiecie wykonania w szpitalu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Według urzędu miasta działając jako dyrektor szpitala, a nie będąc lekarzem prowadzącym pacjentki, w świetle obowiązujących przepisów nie mógł powołać się na klauzulę sumienia, ponieważ ma ona charakter indywidualny. Nie wskazał też pacjentce innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o odwołaniu prof. Chazana. Podstawą były wyniki kontroli ratusza w szpitalu oraz fakt, że nie poinformował pacjentki o granicznym terminie wykonania aborcji, czym ograniczył jej prawo do informacji.
Chazan uważa aborcję za "zabójstwo niewinnego człowieka". Przyznawał on, że aborcji dokonywał w przeszłości - czego dziś się wstydzi. Jest on jednym z sygnatariuszy "Deklaracji wiary", gdzie zapisano m.in. pierwszeństwo prawa bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji". Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.