Proboszcz spłonął w aucie? Policja bada okoliczności
58-letni proboszcz parafii w Mniowie zginął w wypadku, do którego doszło we wtorek wieczorem na drodze krajowej nr 74 w Ćmińsku (Świętokrzyskie) - ustaliła policja.
Według wstępnych ustaleń policji, kierujący osobową toyotą, jadąc drogą krajową nr 74 w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego, najechał na tył jadącej przed nim ciężarówki z naczepą. W wyniku tego uderzenia samochód osobowy prawdopodobnie stanął w płomieniach. Niestety kierowca toyoty zginął na miejscu – przekazała młodszy aspirant Małgorzata Pędzik z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Dodała, że śmiertelną ofiarą był 58-letni proboszcz parafii w Mniowie. Informację w tej sprawie potwierdziła także Kuria Diecezjalna w Kielcach, zwracając uwagę, że ks. Tadeusz Bielecki pełnił posługę kapłańską od 1991 roku.
Proboszcza pożegnali strażacy OSP w Mniowie:
Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem kilka godzin temu przyjęliśmy informację o tym, że w tragicznym wypadku na DK74 w miejscowości Przyjmo (gm. Miedziana Góra) zginął proboszcz naszej parafii ks. Tadeusz Bielecki.
Ksiądz, który przemawiając do wiernych często nie szczędził swoich słów, po prostu "nie owijał w bawełnę". Człowiek o dobrym sercu, który zawsze potrafił zażartować, a za chwilę przywołać do porządku. Ks. Tadeusz dawał dobre nauki, był człowiekiem z charakterem, którego wielu z nas dobrze zapamięta i będzie wspominać z wielką sympatią.
Spoczywaj w pokoju!
Jak informuje kuria diecezji kieleckiej termin pogrzebu nie został jeszcze ustalony.
Źródło: PAP