Nigdy nie pełniłem drugiego tak odpowiedzialnego urzędu i muszę powiedzieć, że mimo bliskości wcześniej z prezydentem Lechem Kaczyńskim, ogrom tej odpowiedzialności jednak był niespodziewany - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda.
W niedzielę minęło pięć lat od wyboru Andrzeja Dudy na urząd prezydenta.
O wspomnienia z 24 maja 2015 roku prezydent został zapytany w niedzielę w rozmowie z TVP. "To było rzeczywiście niesamowite, to jest taki szok, to w ogóle bardzo trudno wytłumaczyć, w ogóle nie wiem, z czym to porównać. Byłem zupełnie oszołomiony, mimo wszystko dowiedzieć się, że polskie społeczeństwo dokonało wyboru, którego nikt się przecież nie spodziewał" - podkreślił prezydent.
Jak zauważył, pięć lat temu nie dawano mu wielkich szans na wyborczy sukces. "Tymczasem okazało się, że wygrałem w wyborach prezydenckich i to było rzeczywiście coś niebywałego. Byłem po prostu oszołomiony, zresztą jak ktoś przypomni sobie, spojrzy do internetu, znajdzie filmiki z tego wieczoru, jak idę przez salę po ogłoszeniu wyników, to widać, że jestem człowiekiem, który jest jakby w innym świecie. Trochę tak było" - wspominał prezydent.
Pytany czy coś zaskoczyło go w ciągu pięciu lat prezydentury, Duda przypomniał, że wcześniej pracował m.in. w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Przez ponad dwa lata byłem jednym z najbliższych współpracowników prezydenta, więc byłem bardzo blisko prezydenta. Widziałem jego troski, widziałem dyskusje, które prowadził, słyszałem co mówił, widziałem z bardzo bliska jego pracę, ale mimo wszystko kiedy sam zostałem prezydentem, to zrozumiałem, że tego ogromu odpowiedzialności, która jest związana z tym urzędem, nie widać" - przyznał Duda.
Przypomniał też zdanie usłyszane od innego z dawnych współpracowników Lecha Kaczyńskiego, obecnie p.o. prezesa TVP Macieja Łopińskiego: "prezydentura to jest wielka samotność". "Jest wielu mnóstwo doradców, ministrów; wszyscy mówią, wyrażają swoje opinie, a potem wychodzą, a ty zostajesz sam w pokoju i musisz podjąć decyzję. I to jest twoja decyzja i twoja odpowiedzialność. I rzeczywiście tak jest" - powiedział Duda.