W Wieluniu przekazywanie pamięci historycznej stanowi naturalny element życia; nie przywróciłem tej pamięci o Wieluniu, tylko pomogłem powiedzieć ją światu - powiedział w środę w Wieluniu (woj. łódzkie) prezydent Andrzej Duda.
Podczas uroczystej Sesji Rady Miejskiej w Wieluniu prezydent Duda odebrał akt nadania Honorowego Obywatelstwa Wielunia, przyznanego mu przez miejskich rajców za starania o "przywrócenie historycznej pamięci" tragicznych wydarzeń z 1 września 1939 roku, gdy miasteczko, zamieszkiwane wyłącznie przez ludność cywilną, zostało o godz. 4.40 zaatakowane przez niemiecką Luftwaffe.
Duda w swoim wystąpieniu przypomniał o bombardowaniu, które - jak mówił - zniszczyło 75 proc. zabytkowego centrum miasta i zabiło tysiąc mieszkańców. "Wieluń to wielki symbol, zrozumiałem to bardzo wyraźnie, kiedy przyjechałem na uroczystości po raz pierwszy" - mówił Duda.
Wspominał, że przyjazd do Wielunia 1 września 2017 r. i obserwowanie historycznej inscenizacji było dla niego wielkim przeżyciem. Duda zwracał uwagę na wielkie zaangażowanie władz miejskich, nauczycieli, uczniów i samych mieszkańców w przygotowanie rocznicowej uroczystości. "Ta pamięć tutaj w Wieluniu jest prawdziwa, ona żyje" - podkreślił prezydent.
"Dla mnie pielęgnowanie pamięci historycznej jest ogromnie ważne jako element działalności prezydenta RP, tutaj (w Wieluniu) w zasadzie nic nie musiałem zrobić. Przyjechałem po prostu, byłem i zobaczyłem na własne oczy, jak tutaj tę służbę dla Rzeczypospolitej - jaką jest przekazywanie pamięci historycznej z pokolenia na pokolenie - po prostu się wykonuje i stanowi ona naturalny element życia" - mówił prezydent.
Jak zaznaczył, nie przywrócił pamięci historycznej o Wieluniu, tylko pomógł opowiedzieć ją światu. Przypomniał w tym kontekście, że zaproponował prezydentowi Niemiec Frankowi-Walterowi Steinmeierowi przyjazd do Wielunia w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
"Miałem moment wielkiej satysfakcji, że o Wieluniu mówiono tamtego dnia i przez następne dni. Myślę, że ci, których pamięć przywołujemy każdego 1 września, czyli ci, którzy zginęli, zasługiwali na to, żeby wreszcie dowiedział się o tym świat, żeby nie tylko pamiętali ich bliscy, ale by pamiętali też Niemcy i by mieli świadomość, że ich ojcowie i dziadkowie zaczęli II wojnę światową od czegoś, co może budzić tylko przerażenie i niesmak" - zaznaczył prezydent.
Podkreślił, że nadanie honorowego obywatelska Wielunia jest dla niego wielkim wzruszeniem i traktuje je jako przyjęcie do lokalnej wspólnoty. "Spacer po Wieluniu jest wspomnieniem historycznym i przyjemnością estetyczną, bo jest on pięknym miastem" - dodał.
Po sesji prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą przeszedł na pobliski plac Legionów, gdzie spotkał się z mieszkańcami Wielunia, którym jeszcze raz podziękował za pielęgnowanie pamięci historycznej o wydarzeniach z początku II wojny światowej. "Realizujecie niezwykle ważne dzieło pamięci, które stanowi istotny element budowania polskiego państwa i naszej tożsamości, tożsamości nas Polaków i naszej świadomości historycznej" - powiedział.