– Polacy i Polska mają dobrą relację w Iranie, w żaden sposób nie wzięliśmy w tym udziału i nie ma żadnych sygnałów, aby było jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla Polski i Polaków w tym momencie wynikające z tego zdarzenia – uspokajał w "Gościu Wiadomości" TVP1 prezydent Andrzej Duda.
– Sytuacja, która się zdarzyła na Bliskim Wschodzie, jest niepokojąca dla wielu osób, ale przede wszystkim trzeba powiedzieć kilka kwestii. Po pierwsze - jest ona cały czas przez nas bardzo szczegółowo monitorowana i cały czas się tym zajmujemy. Ja zaraz po tym, kiedy to zaistniało, tego samego dnia wydałem komunikat w porozumieniu z BBN, konsultowałem się z szefem MSZ, rozmawiałam także z ministrem Langiem, który jest specjalistą od Bliskiego Wschodu, a także i innymi ekspertami, którzy doskonale znają ten teren – powiedział prezydent.
– Polacy i Polska mają dobrą relację w Iranie, w żaden sposób nie wzięliśmy w tym udziału i nie ma żadnych sygnałów, aby było jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla Polski i Polaków w tym momencie wynikające z tego zdarzenia – zaznaczył.
Zapewnił, że Polska jest w stałym kontakcie z kontyngentem w Iraku:
– Dzisiaj ci żołnierze nie pełnią żadnej misji, absolutnie wojennej, to nie jest misja bojowa, to misja szkoleniowa o charakterze stabilizacyjnym. Można więc śmiało mówić, że to misja realizowana w celach pokojowych. Oczywiście natychmiast skontaktowaliśmy się z naszym kontyngentem, rozmawialiśmy z nimi jak wygląda sytuacja. Podjęto decyzję, żeby zawiesić na razie działanie naszego kontyngentu, te właśnie zadania szkoleniowe w tej chwili są zawieszone, właśnie po to, aby zwiększyć poczucie bezpieczeństwa żołnierzy i by zmniejszyć prawdopodobieństwo tego, że ewentualnie w trakcie tych działań doszłoby do jakiegoś przypadkowego popadnięcia w problemy, wynikające z akcji, które zostały podjęte przez żołnierzy USA – wskazywał.