Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz usłyszał wczoraj zarzuty złożenia fałszywych oświadczeń. Chodzi o śledztwo w sprawie jego oświadczeń majątkowych, które prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu. Podczas krótkiego briefingu Adamowicz zapowiedział, że nie zrezygnuje ze stanowiska prezydenta Gdańska.
Adamowicz: Postawiono mi zarzuty w związku (...) nieprecyzyjnym wypełnieniem oświadczeń majątkowych
Paweł Adamowicz odczytał podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami oświadczenie: "Moja uczciwość wobec gdańszczan, którzy w niedawnych wyborach po raz kolejny obdarzyli mnie zaufaniem i powierzyli mi dalsze prowadzenie spraw naszego wspaniałego miasta, wymaga bym poinformował ich, że postawiono mi zarzuty w związku (...) nieprecyzyjnym wypełnieniem oświadczeń majątkowych".
– Pomyliłem się, a później powieliłem błąd w paru kolejnych oświadczeniach. Pomyłka miała charakter mechaniczny i popełniłem całkowicie nieświadomie – powiedział Adamowicz. Zapowiedział, że do końca śledztwa nie będzie udzielał komentarzy ani wyjaśnień mediom.
– Mam nadzieję, że to zrozumiecie i moją wolę uszanujecie. Chodzi o mój interes prawny – powiedział prezydent Gdańska.
Adamowicz: Nie zrezygnuję ze stanowiska
Zastrzegł, że przedstawienie mu zarzutów nie ogranicza go ani prawnie ani faktycznie w możliwościach sprawowania urzędu prezydenta miasta. – Nie wpłynie na naszą pracę ani sprawy miasta – dodał Adamowicz.
Zawieszenie członkostwa w PO
Pełniący obowiązki szefa PO na Pomorzu Jan Kozłowski powiedział, że "prezydent Gdańska w rozmowie telefonicznej złożył ustną deklarację o zawieszeniu działalności w partii". – Teraz w imieniu zarządu regionu pomorskiej PO i zainteresowanego piszemy wniosek do Rady Krajowej partii o zawieszenie w prawach członka Pawła A. do czasu rozstrzygnięcia sprawy – wyjaśnił. Prezydent Gdańska jest wiceprzewodniczącym pomorskiej PO.
Zarzuty
– Panu Pawłowi A. zostały przedstawione zarzuty z artykułu 233, paragraf 1 i 6 kk. Są to czyny obejmujące lata 2010 - 2012 i dotyczą podania nieprawdziwych danych w złożonych oświadczeniach majątkowych w zakresie posiadanych nieruchomości oraz zasobów pieniężnych. Paweł A. złożył wyjaśnienia, które będą przedmiotem weryfikacji – powiedziała Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu w rozmowie z portalem rmf24.pl.
Przedmiotem sprawy jest oświadczenia majątkowe z lat 2010 - 2012 roku, które według śledczych, zawierało nieprawdziwe dane dotyczące posiadanych przez prezydenta Gdańska nieruchomości oraz pieniędzy.
Śledztwo poznańskiej prokuratury zostało przedłużone do 30 marca. Jak jednak zapowiedziała Grzeszczyk, zostanie złożony wniosek o jego kolejne przedłużenie.
Wobec prezydenta Gdańska nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2013 roku zawiadomiło Prokuraturę Generalną o możliwości popełnienia przez prezydenta Gdańska przestępstwa związanego ze składanymi przez niego oświadczeniami majątkowymi. Prokurator generalny przekazał zawiadomienie do poznańskiej prokuratury apelacyjnej.
CBA skontrolowało oświadczenia majątkowe prezydenta Gdańska z lat 2007-2012. Biuro badało prawidłowość złożenia oświadczeń i ich prawdziwość; sprawdzano też przestrzeganie przez samorządowca ograniczeń i obowiązków, jakie nakładają przepisy na osoby pełniące funkcje publiczne. Kontrola CBA trwała od października 2012 do czerwca 2013 roku.
Z kolei prokuratura badała oświadczenia złożone od 2009 roku, wcześniejsze się przedawniły.