– W 2006 r. premier Jarosław Kaczyński zadeklarował, że zabezpieczy środki na budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Rok później wydzielił kilkadziesiąt milionów na tę inwestycję. Od 2008 r., za rządów Tuska, robiono wszystko, by do budowy strategicznego kanału nie doszło – mówił w Telewizji Republika Jerzy Wilk, prezydent Elbląga.
Jak chorągiewki na wietrze
– Odkąd stery władzy przejął Donald Tusk, projekt kanału żeglugowego spowolnił. Ciągle pojawiały się jakieś przeciwwskazania – a to kwestia ochrony środowiska, a to zarzuty, że kanał rozdrażniłby Rosjan, a to, że projekt jest nierealny i niepotrzebny – mówił Wilk.
Jak zauważył, Platforma nagle stała się orędowniczką budowy kanału. – Zmiana ta nastąpiła w zeszłym roku, gdy Elbląg stał się poligonem popularności polityków – mówił prezydent. Przypominamy, że w 2013 r. w referendum elblążanie odwołali władze samorządowe – prezydenta Grzegorza Nowaczyka (PO) i radę miasta, w której większość miała Platforma, a prezydentem w przedterminowych wyborach został właśnie Jerzy Wilk.
Martwa turystyka
– Cały Zalew Wiślany jest przygotowany na przyjmowanie turystów; są mariny, w których Szwedzi i Finowie mogliby dokować swoje żaglówki i jachty zimą, jako że u nich mariny zamarzają. Jednak bandery trzecie nie mogą swobodnie wpływać na wody Zalewu Wiślanego. Muszą przepływać Cieśninę Piławską (obwód kaliningradzki), a to wymaga każdorazowej zgody władz rosyjskich – tłumaczył Wilk.
Elbląg czwartym portem Polski
Prezydent Elbląga tłumaczył, dlaczego wykonanie kanału żeglugowego jest tak ważną inwestycją dla Polski. – Elbląg, położony na południe od Zalewu Wiślanego, ma szansę stać się czwartym portem Polski. W zeszłym roku przeładowaliśmy 300 tys. ton, a tylko w pierwszym półroczu tego roku przeładunek osiągnął już poziom 250 tys. ton. Na Zalewie mamy uzbrojone nabrzeża, mariny w takich miejscowościach, jak Frombork. Moglibyśmy współpracować z krajami trzecimi – wyjaśnił Wilk.
Putin odetnie dostęp do Zalewu Wiślanego?
Przypomniał również, że w 2004 r. Rosja podjęła jednostronną decyzję o zamknięciu żeglugi po Zalewie Wiślanym. – Podczas słynnej rozmowy Tusk-Putin na sopockim molo w 2009 r. obaj przywódcy uzgodnili, że żegluga, swobodna tylko dla bandery polskiej i rosyjskiej, będzie wznowiona. To porozumienie wygasa 1 września, czyli zaraz, a obawiam się, że wobec napiętej sytuacji geopolitycznej Putin może chcieć znów odciąć Zalew – mówił prezydent Elbląga.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kaczyński w Elblągu wzywa Tuska. „Trzeba rozpocząć prace na Mierzei Wiślanej”