Prezydent Duda na Jasnej Górze: Polski rolnik nie może być traktowany gorzej
– Polski rolnik nie może być traktowany gorzej niż rolnicy z innych krajów unii, trzeba za wszelką cenę starać się o to, by dopłaty bezpośrednie były wyrównane – mówił w niedzielę na Jasnej Górze prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wziął udział w Dożynkach Jasnogórskich w Częstochowie, czyli Ogólnopolskim Święcie Dziękczynienia za Plony.
Prezydent podziękował za chleb i trud pracy rolników oraz ich rodzin. Powiedział, że „potrzeba nam w kraju jeszcze jednego - nie tylko tego, by ten chleb był, ale także tego, by był on sprawiedliwie rozdzielany”.
Andrzej Duda przypomniał, że jeszcze jako kandydat na prezydenta zobowiązał się do walki o sprawy rolników. – Polski rolnik nie może być traktowany gorzej niż rolnicy z innych krajów unii, trzeba za wszelką cenę starać się o to, by dopłaty bezpośrednie były wyrównane – podkreślał prezydent.
Całe przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy:
Ekscelencjo księże arcybiskupie, ekscelencje księża biskupi, czcigodni ojcowie i księża, panie ministrze, szanowni państwo posłowie, drodzy wspaniali pielgrzymi, drodzy polscy rolnicy!
To wielki zaszczyt dla mnie, że mogę stanąć tutaj na Jasnej Górze w dniu Waszej wielkie tradycyjnej pielgrzymki jako prezydent Rzeczypospolitej i modlić się z Wami. Ta pielgrzymka przychodzi tutaj po raz 33. Przyszli tutaj rolnicy na wezwanie NSZZ „Solidarność” w czasie stanu wojennego - było Was wtedy 300 tysięcy. Zawsze przychodzicie tu dziękować naszej jasnogórskiej królowej Polski za Wasz ciężki trud, chleb, rodziny i wszelkie dobro. I modlić się o łaskę na rok następny.
Na sztandarach, pod którymi stają polscy rolnicy i chłopi od dziesięcioleci jest napisane: „Żywią i bronią”. Tak, Polscy rolnicy nigdy nie zawiedli, także wtedy, gdy trzeba było bronić ojczyzny. To przecież w 1920 roku na wezwanie Wincentego Witosa stanęli, by własną piersią bronić Polski przed sowiecką nawałą. W czasie II wojny światowej w Batalionach Chłopskich, Wojsku Polskim i na wszystkich frontach wszędzie byli ludzie polskiej wsi. Wszędzie byli młodzi chłopcy spod strzech gotowi własną piersią bronić i wyzwalać Polskę, walczyć o niepodległość.
To właśnie w rolniczych rodzinach jest utrzymywana nasza wielka tradycja - patriotyzmu, wiary i ciężkiej pracy, modlitwy. Tego, co dla nas najważniejsze - tego, dzięki czemu trwamy jako naród. Ale to nie tylko bezpieczeństwo bezpośrednie. (…) To także bezpieczeństwo energetyczne, o które musimy dbać i walczyć o nasze prawa i interesy, także na forum UE. Ale musimy unowocześniać naszą energetykę dla dobra wszystkich: dla dobra tych z miast i ze wsi. To wielkie zadania na najbliższe lata.
Ale to także bezpieczeństwo żywnościowe całego naszego narodu, bezpieczeństwo zdrowotne. Polską służbę zdrowia trzeba naprawić - trzeba, by wreszcie konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia finansowanej z środków publicznych było realizowane w sposób należyty. To wymaga pracy. (…) Ale wspomniałem o bezpieczeństwie żywnościowym - to był dla polskich rolników trudny rok. Susza, która dotknęła polskie gospodarstwa rolne, która wiele z nich zniszczyła, jest ogromnym problemem dzisiaj i nie mam wątpliwości, że polskim rolnikom potrzebna jest adekwatna pomoc ze strony państwa polskiego, a jeśli da się to zrealizować - a wierzę, że się da - ze strony UE.
Straty idą dziś w miliardy. To taka pomoc, która będzie sprawnie rozdzielana i dotrze tam, gdzie będzie rzeczywiście potrzebna. To straty, które będą w rzetelny sposób oszacowane - ten system nie działa dziś sprawnie i wymaga naprawy. To także wyzwanie na najbliższe lata - by pomoc przychodziła na czas i pozwalała w tych najtrudniejszych sytuacjach odbudowywać gospodarstwa. Wierzę, że pomoc dotrze i uda się nam ten system naprawić i usprawnić.
Dziękujemy dziś za chleb i wielki trud pracy polskich rolników i ich rodzin. Ale potrzeba nam w kraju jeszcze jednego - nie tylko tego, by ten chleb był, ale także tego, by był on sprawiedliwie rozdzielany. Dziś tak nie jest - i taki stan jest od lat. Spadają na to na mnie gromy, ale ja się prawdy nie boję. A prawda jest taka, że wzrasta produkcja w polskim rolnictwie, wzrasta eksport produktów rolnych, ale w tych samych latach spada dochód gospodarstw. Czy to jest sprawiedliwe? Czy to jest dobra polityka realizowana wobec rolnictwa? Czy państwo polskie spełnia swoje obowiązki wobec tych, którzy żywią i bronią? Odpowiedź jest jednoznaczna - to wielkie zadania na przyszłość, które władze w Polsce muszą zrealizować.
Jeszcze jako kandydat zobowiązywałem się do tego, że będę walczył o państwa sprawy. (…) I będę to czynił, podtrzymuję absolutnie to moje zobowiązanie. Trzeba za wszelką cenę starać się o to, by dopłaty bezpośrednie były wyrównane. To zadanie trudne, ale trzeba je podjąć. Polski rolnik nie może być traktowany gorzej niż rolnicy z innych krajów UE. (…)
Proszę państwa, tak jak przed chwilą powiedział pan minister - podpisałem w ostatnich dniach ustawę, która ma przyczynić się do ochrony polskiej ziemi. To dla mnie bardzo ważne - dobrze, że ta ustawa powstała. Ona nie jest doskonała, trzeba będzie jeszcze kilka rzeczy poprawić, ale dobrze, że jest i niezwłocznie złożyłem pod nią podpis. Wierzę, że ochrona polskiej ziemi będzie realizowana sprawnie, a jako prezydent dołożę starań, by te regulacje były jak najlepsze. Będziemy nad tym pracowali. Wierzę, że zajmie się tym przyszły Sejm i że ta regulacja będzie adekwatna do potrzeb, a te są wielkie.
Dziękując za możliwość wspólnej modlitwy i przybycie, chcę powiedzieć: Polska musi się rozwijać równomiernie. Na polskiej wsi musi być zapewniony dobry poziom edukacji, nowoczesność - tak, by młodzi ludzie nie uciekali, by również tam mogli się realizować. Wierzę, że zdołamy to zrealizować - także dzięki opiece Królowej Polski i Pani Jasnogórskiej, do której pielgrzymujemy. Niech Matka Jasnogórska błogosławi polskim rolnikom - na ten rok i na następny. Szczęść Wam Boże!