W rozmowie z TVP Historia, prezydent Polski Andrzej Duda mocno podkreślił, że "powinniśmy prowadzić - wzorując się, idąc za panem prezydentem Lechem Kaczyńskim - twardą, zdecydowaną politykę historyczną. Politykę prawdy".
Prezydent nie bał się powiedzieć, że były w naszej historii momenty trudne, "gdzie trzeba skłonić głowę, ale to były momenty; w całym wielkim procesie historii to były tylko momenty".
Andrzej Duda mocno podkreślił, że polityka historyczna prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest głęboko w jego pamięci i jego świadomości, i co najważniejsze, poza polityką historyczną śp. Lecha Kaczyńskiego nie mamy długo, długo nic:"Przykro mi to powiedzieć, ale takie są fakty. Bo jeżeli porównamy politykę historyczną, która była realizowana przez pozostałych prezydentów w historii Polski po 1989 roku i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to trzeba powiedzieć, że pod tym względem był absolutnym ewenementem".
Prezydent w odniesieniu do tzw. "mody na patriotyzm" jaka zapanowała w Polsce, powiedział, że to jasne "odreagowanie pedagogiki wstydu, którą nam wciskano przez całe lata 90. To, że dzisiaj młodzież wychodzi i że jest dumna ze swojego pochodzenia, że mówi w polskim języku, że ma tę wielką, polską historię, to jest wspaniałe zjawisko i cieszę się, że w ten sposób zaprzeczamy tamtemu, co wtedy było realizowane, nie wiem po co. Po to, żeby łatwiej było nad nami zapanować w ramach jakichś wielkich organizmów międzynarodowych, żebyśmy byli pokorniejsi w ramach UE? Nie wiem, po co to robiono, ale fakt jest taki, że robiono".