– Zarówno PiS, jak i ja, głosimy jasne poglądy prawicowe, mówimy o wartościach i o tym skąd one się wzięły. Wracamy do wartości chrześcijańskich, na których wyrósł cały Stary Kontynent i chcemy do nich wracać, a nie się ich wyrzekać – mówił prezydent Andrzej Duda na antenie Telewizji Republika. Głowa państwa rozmawiała z Tomaszem Sakiewiczem i Katarzyną Gójską-Hejke z okazji 12. zjazdu Klubów Gazety Polskiej.
ROLA KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ
– Przez całą historię III RP, przez te 27 lat, cały czas się mówiło, jak bardzo potrzebna jest w społeczeństwie obywatelskość. To jest z całą pewnością przejaw tegoż społeczeństwa obywatelskiego – mówił Andrzej Duda. Prezydent dodał, że "Kluby Gazety Polskiej to najpewniejszy i najprężniejszy przejaw obywatelskości oddolnej.
– Kilkadziesiąt tysięcy osób, nie tylko w Polsce ale również za granicą faktycznie angażują się w rozwój społeczeństwa polskiego i jego integrację. To ruch ludzi przejętych sprawami ojczyzny i martwiących się o sytuację polityczną w kraju – mówił.
Prezydent podkreślił, że osobiście spotkał się z kilkoma klubami i potwierdził prężne działanie społeczności. – To rzeczywiście działa. Ci ludzie są autentycznie przejęci sprawami polskimi, historią, dziedzictwem narodowym i cieszy mnie, że tak właśnie się dzieje – mówił.
DONALD TUSK SZKODZI POLSCE?
– Jeśli były premier polskiego rządu a dziś przewodniczący Rady Europejskiej, o słowach na temat państwa, które powinno być silne by chronić swoich obywateli, wypowiada się negatywnie, to jakiego państwa Donald Tusk chce? Takiego, które nie będzie istniało? Państwo polskie nie istniało podczas II wojny światowej i wydarzyło się wiele złych rzeczy, jak choćby zagłada społeczeństwa żydowskiego – zaznaczał polski prezydent.
Jak dodał, aktualnie istnieją różne próby uderzenia w polskich polityków. Prezydent zaznaczył, że on sam takich prób doświadczał i doświadcza nadal.
– Te próby są i będą cały czas ale wszyscy tego się spodziewali. Polski rząd nie jest formacją, z której przedstawiciele Unii Europejskiej czy innych, liberalno-lewicowych partii w całej Europie są zadowoleni. Zarówno PiS, jak i ja, głosimy jasne poglądy prawicowe, mówimy o wartościach i o tym skąd one się wzięły. Wracamy do wartości chrześcijańskich, na których wyrósł cały Stary Kontynent i chcemy do nich wracać a nie się ich wyrzekać. Mamy również swoje wartości, których musimy bronić. Ważne jest, że kapitał ma narodowość, którą musi bronić i to wszystko tworzy konkurencję dla Europy.
Zdaniem prezydenta są to poglądy, które nie każdemu się podobają, zwłaszcza, "jeżeli naruszają jakieś wielkie interesy". - Może nie tyle nawet naruszają - jeżeli tworzą konkurencję dla jakichś wielkich interesów, a tworzą - podkreślił. - Bo najlepiej byłoby, gdybyśmy tutaj, nad Wisłą mieli tanią siłę roboczą i zielone tereny wypoczynkowe. Tanią silę roboczą, żeby zabrać ją na zachód Europy, żeby tam pracowała, tanio produkowała, a w tym samym czasie, żeby tutaj na zielonych terenach mogli wypoczywać zamożni mieszkańcy Europy zachodniej, którzy będą obsługiwani przez pozostałych tutaj jeszcze Polaków - powiedział prezydent. I dodał: - Myślę, że wielu w ten sposób by chciało, to jest normalny rozkład interesów, to jest normalna gra interesów, która jest toczona. Każdy chce budować potencjał swojego państwa. Jest konkurencja, w związku z czym zawsze w jakimś sensie czyimś kosztem to się odbywa - ktoś zarabia, ktoś nie zarabia".