– Bezpieczeństwo naszej części Europy jest zagrożone. (...) Proszę spojrzeć na to, co się dzieje na Ukrainie, na te wszystkie niepokoje, które dzieją się w rejonie Morza Bałtyckiego, myślę tutaj o prowokacjach militarnych, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia. Popatrzmy na to, co się dzieje na południu, na to, jak zwiększyło się zagrożenie atakami terrorystycznymi na przestrzeni ostatnich lat. To jest jasne, że generalnie sytuacja bezpieczeństwa się pogorszyła – powiedział prezydent w wywiadzie dla portalu Onet.pl.
Prezydent powiedział, że bezpieczeństwo naszej części Europy jest zagrożone, dlatego należy wzmacniać NATO i jego obecność w tym regionie. Jak dodał, Polska musi prowadzić dialog z Rosją jako partner, a nie jako słabeusz. – Wzmacniajmy Sojusz Północnoatlantycki, wzmacniajmy jego obecność w naszej części Europy, pokazujmy że jesteśmy sprawni, modernizujmy naszą armię, doskonalmy naszych żołnierzy – stwierdził.
Andrzej Duda stwierdził, że obecne ustalenia są takie, że w naszej części Europy będą cztery grupy batalionowe - w Estonii, Łotwie, Litwie i w Polsce. – Jeżeli ktokolwiek zaatakuje którekolwiek z tych państw, to spotka się nie tylko z żołnierzami tego państwa, ale spotka się także z żołnierzami innych państw NATO – podkreślił