Dzisiaj w Sejmie ma miejsce burzliwa debata na temat zmian w sądownictwie. – Nie kto inny jest suwerenem tylko konstytucja. Naród wypowiedział się w konstytucji – powiedziała I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
Pani prezes przypominamy więc art 4. konstytucji, która wyraźnie mówi – "władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio."
– Zwracam się do polskich posłów, by wskazać iż nie ma podstaw do likwidacji Sądu Najwyższego. Ta likwidacja następuje po bezprecedensowym ataku na wymiar sprawiedliwości przez dwa lata. Ten atak jest na sędziów, którzy mają być leniwi, skorumpowani, nieetyczni. Natomiast ostatnio pojawiły się ataki osobiste na mnie, jako I prezesa Sądu Najwyższego, profesora prawa, który został mianowany przez Lecha Kaczyńskiego, który to bardzo dobrze mnie znał, ponieważ uprawialiśmy tą sama dziedzinę prawa – powiedziała Gersdorf. – Założenia, które przyświecają tej ustawach opierają się na insynuacjach. Naród podobno nie ma zaufania do sędziów, a jednak do tego sądu kieruje swoje wnioski i roszczenia. Naród ma minimalne zaufanie do parlamentu, w porównaniu do tego, jakie zaufanie ma do sędziów. Nie chciałabym, żeby państwo znaleźli się pod takim pręgierzem opinii publicznej – dodała prezes Sądu Najwyższego.
Przemówienie I prezes odbywało się w burzliwej atmosferze.