- Podchodzimy do tych wyborów z ogromną pokorą. Uważamy, że dopóki PKW nie ogłosi wyników wyborów, to nic nie jest rozstrzygnięte - mówił w Polskim Radiu premier Morawiecki. Szef Rady Ministrów wskazął także, że do kandydowania wybrał Śląsk, gdyż tam, rozstrzygać się będą losy polskiej dospodarki.
brałem Śląsk, ponieważ tam na Śląsku będą rozstrzygać się losy polskiej gospodarki, polskiego przemysłu w ogromnym stopniu - powiedział Mateusz Morawiecki w "Sygnałach dnia", tłumacząc dlaczego kandyduje do parlamentu z tego regionu.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że polityka energetyczna i klimatyczna, jak również innowacyjność, to klucz do odpowiedniego modelu gospodarczego w przyszłości.
- Na Śląsku na pewno będą te rozstrzygnięcia najbardziej zasadnicze - ocenił premier, wskazując jednocześnie, że będą to też wyzwania.
- Przedstawiłem 2 lata temu plan dla Śląska, dzisiaj go kontynuujemy, on jest zaawansowany już w 60-70 proc. - dodał. Wskazał na rozwój infrastruktury i wsparcie dla śląskich uczelni, by stały się rzeczywistym partnerem dla przedsiębiorców.
- Chcemy doprowadzić do tego, żeby Śląsk był taką "Doliną Krzemową" całej Unii Europejskiej - zadeklarował Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki zaznaczył, że zbliżające się wybory mają znaczenie zasadnicze, bo dotyczą wyboru drogi stojącej przed Polską.
- Podchodzimy do tych wyborów z ogromną pokorą. Uważamy, że dopóki PKW nie ogłosi wyników wyborów, to nic nie jest rozstrzygnięte. Każdy tysiąc głosów, każda setka głosów może naprawdę zadecydować o tym, czy mamy większość czy nie. W związku z tym trzeba się mobilizować - powiedział szef rządu.
Czytaj także:
Premier podsumowuje! Czego udało się dokonać przez ostatnie cztery lata?
Milion dla Kwaśniewskiego, czyli polski wątek w aferze, którą żyje Ameryka