Premier: Chcemy Polski silnej, a nie Polski bezsilnej
– Ten płomień patriotyzmu był bardzo ważny, bo stworzył przestrzeń działania ludzi, którzy uwierzyli w siebie, że mogą zrealizować cel, jakim była naprawa Rzeczpospolitej. Za sprawą Andrzeja Dudy ten płomień był podtrzymywany - powiedział premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z redaktorem Tomaszem Sakiewiczem podczas XV zjazdu Klubów Gazety Polskiej.
– Zawsze, kiedy spotykamy się w ostatnich dwóch latach, to przed nami jakaś wielka bitwa do stoczenia. Ale tak już jest, że kto raz wybrał Polskę, to musi się bić za Polskę na wielu frontach - powiedział premier.
– Jak poprosiłem o przeglądnięcie gazet z ostatnich pięciu lat, kiedy pięć lat temu mieliśmy do czynienia na parę miesięcy przed pierwszą turą z dyskusją, czy pan Komorowski wygra w pierwszej czy drugiej turze - takie były tytuły. I pokazali mi też "Gazetę Polską" i refleksję pana Sakiewicza, czy pan Duda może wygrać także już w pierwszej turze. To była odwaga i to była odwaga prorocza, bo Andrzej Duda wygrał pierwszą turę i ta wygrana dała nam wiatr w żagle (...) Możemy reformować kraj dlatego, że Andrzej Duda wygrał 5 lat temu - zaznaczył szef rządu.
– Ten płomień patriotyzmu był bardzo ważny, bo stworzył przestrzeń działania ludzi, którzy uwierzyli w siebie, że mogą zrealizować cel, jakim była naprawa Rzeczpospolitej. Za sprawą Andrzeja Dudy ten płomień był podtrzymywany. Dziś, pięć lat później Polska w 2020 roku musi zadać sobie pytanie: czy chce być to Polska ambitna czy bezwolna, bez wielkiego programu? My nie mamy obaw, chcemy Polski silnej, a nie Polski bezsilnej. Zwycięstwo pana prezydenta Dudy będzie zwycięstwem Polski silnej, takiej, o jakiej marzymy - dodał.