Cały raport na temat Polski dotyczy okresu po wyborach, a Komisarz Praw Człowieka Rady Europy nie wskazuje w nim żadnych źródeł, z których korzystał. To, co napisał, jest jego opinią, a nie faktem – powiedziała w "Odkodujmy Polskę" Karolina Dobrowolska z Instytutu Ordo Iuris.
W rozmowie z Tomaszem Terlikowskim Dobrowolska komentowała okresowy raport Komisarza Praw Człowieka RE, dotyczący stanu ochrony praw człowieka w Polsce po powołaniu rządu PiS. Instytut Ordo Iuris wskazał wcześniej, że już sama cezura czasowa przyjęta przez Komisarza budzi istotne wątpliwości co do jego bezstronności politycznej. Zdaniem ekspertów, pomija on istotne problemy dotyczące realizacji praw człowieka w naszym kraju za poprzedniej kadencji rządu i, co za tym idzie, nie opisuje pozytywnych zmian w tym zakresie, jakie zaszły na przestrzeni ostatnich miesięcy.
– W tym raporcie nie ma żadnej wzmianki na temat realnych problemów kobiet. Mamy do czynienia tylko i wyłącznie z rozdmuchanymi problemami np., że ideologia gender nie jest w Polsce popularna. Chodzi o to, żeby wskazać, iż gender jest jedynie słuszną nauką, która rozwiązuje problemy kobiet i mężczyzn, nawet te najbardziej wyimaginowane – oceniła w TV Republika Karolina Dobrowolska.
Jak dodała, gender silnie nawiązują do marksizmu. – Współcześnie, doktryna praw człowieka jest zniekształcana przez różne ruchy. Stąd całe nieporozumienie dotyczące tego, czym one są. Zgodnie z badaniami sporządzonymi przez organa Unii Europejskiej, Polska jest krajem z najmniejszym odsetkiem kobiet doświadczających przemocy domowej – mówiła, tłumacząc, że ryzyko wystąpienia przemocy rośnie, gdy mamy do czynienia z problemem alkoholowym lub rozpadem więzi rodzinnych.