Powstanie Muzeum Historii Polski zagrożone? Rada Warszawy chce dalszych analiz

Przesunięcie dyskusji o uchwaleniu zmian w studium zagospodarowania przestrzennego terenu, na którym ma powstać Muzeum Historii Polski co najmniej o kilka miesięcy i przeprowadzenie dalszych analiz dotyczących m.in. kwestii parkingów – postuluje Rada Warszawy.
Komentując przyjęte w czwartek przez Radę Warszawy zmiany w studium zagospodarowania przestrzennego miasta p.o. dyrektor Biura Architektury stołecznego ratusza Marek Mikos powiedział, że podzielono je na dwa etapy: pierwszy, który będzie przedstawiany radnym w najbliższym czasie i drugi, który będzie dyskutowany najwcześniej za kilka miesięcy.
Zapowiedział, że dyskusja o uchwalaniu studium dla obszaru, w którym ma powstać Muzeum Historii Polski, odbędzie się w drugim etapie. – W tym pakiecie jest już kilka obszarów. Jeżeli wszystkie kwestie zostaną rozwiązane, to przedstawienie ich na Radzie Warszawy miałoby miejsce najdalej przed przyszłorocznymi wakacjami – powiedział Mikos.
Konkurs architektoniczny na projekt muzeum rozstrzygnięto w 2009 r. Zgodnie z nim gmach placówki miałby stanąć w pobliżu Zamku Ujazdowskiego, nad Trasą Łazienkowską.
Przeniesienie dyskusji na późniejszy termin jest związane ze zgłaszanymi wątpliwościami odnośnie lokalizacji placówki. – Decyzja o przystąpieniu do zmian w tym studium świadczy, że jest intencja modyfikacji umożliwiających pierwotną lokalizację (nad Trasą Łazienkowską – przyp. red.). Pamiętajmy jednak, że przygotowywanie inwestycji nie jest do końca uwarunkowane studium. Decyzja o warunkach zabudowy może być wydana bez zgodności z nim. Tu wobec pewnej przychylności dla tej lokalizacji wnioski o warunki zabudowy mogą być rozpatrywane – mówił Mikos.
Jak wyjaśnił, wniosek o te warunki zabudowy został złożony i pojawiły się kwestie dyskusyjne. – Część problemów już rozwiązano, rozstrzygnąć jeszcze należy kwestie komunikacyjne. Budynek muzeum w planowanej lokalizacji bezpośrednio ma ograniczone możliwości parkingowe, ponieważ leży na terenie Osi Stanisławowskiej. Są pomysły organizacji parkingu na dole skarpy, ale to wymaga skomunikowania z jej górną częścią, być może za pomocą windy. Jest też podnoszona przez muzeum kwestia organizacji bezpośredniego zjazdu do muzeum z Trasy Łazienkowskiej, co jest dość skomplikowane. To wszystko są kwestie związane z różnymi koniecznymi analizami, by być pewnym, że ta lokalizacja obroni się w codziennym funkcjonowaniu – podkreślił p.o. dyrektor Biura.
Odniósł się także do zastrzeżeń stowarzyszenia Zielone Mazowsze odnośnie lokalizacji muzeum. – Pierwsza z ich uwag była dość radykalna, uznająca lokalizację za niewłaściwą i postulująca pozostawienie krajobrazu w tym rejonie „otwartego”. Jak zaznaczył Mikos, miasto nie podzielało tej opinii. Dodał, że „lokalizacja jest cały czas przez miasto brana pod uwagę”. – A to odsunięcie w czasie to kwestia wykonania dodatkowych analiz i upewnienia się co do faktycznych możliwości funkcjonowania obiektu, który będzie budził na pewno zainteresowanie wielu osób – zaznaczył.
Jak powiedział, konieczne jest jednak przeprowadzenie analiz dotyczących np. zagrożenia naruszenia skarpy wiślanej.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości

Kurzejewski: obecni rządzący chcą przyzwyczaić Polaków, że drony będą spadać, że jest niebezpiecznie
Amerykański ośrodek analityczny zbadał sprawę rosyjskich dronów nad Polską. Podaje, jaki był cel Kremla
Morawiecki apeluje do rządu Tuska: czas na deregulację polskiego prawa i zamówień MON na rzecz polskiego sektora dronowego
Jarosław Kaczyński apeluje o wsparcie finansowe wyborców prawicy: „To sprawa przyszłości naszego kraju”
Najnowsze

Błaszczak krytykuje wpis Sikorskiego: trzeba wykorzystać sytuację do tego, żeby zbudować Fort Trump

Wojciechowska van Heukelom: niedouczony młodzieniec Jaskulski powinien zostać ukarany!

Uwolnieni więźniowie polityczni Łukaszenki w Wilnie dziękują za wsparcie

Zagraniczne media internetowe: Za eskalację wydarzeń z dronami nad Polską odpowiada Moskwa

Kurzejewski: obecni rządzący chcą przyzwyczaić Polaków, że drony będą spadać, że jest niebezpiecznie

Amerykański ośrodek analityczny zbadał sprawę rosyjskich dronów nad Polską. Podaje, jaki był cel Kremla
