"Powrót Donalda Tuska, to powrót "Polski na zeszyt". Nie chcemy tego powrotu "Polski na zeszyt"", ogłosił dziś premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że wybory i stawka tych wyborów jest ogromna.
Dziś podczas porannej konferencji prasowej szef polskiego rządu ogłosić rozpoczęcie akcji 10 mln ulotek, pakietów informacyjnych, które działacze PiS chcą rozdać w tysiącach miejscowości.
"Myślę, że wszyscy nasi rodacy, jak zastanowią się i pomyślą tak głębiej, to zrozumieją doskonale, jak życie się zmieniło - powrót Tuska, to powrót 'Polski na zeszyt'. Nie chcemy tego powrotu 'Polski na zeszyt'", podkreślił premier.
Dodał, że poprzez ich akcję chcą przypomnieć, "jak wyglądała praca za Tuska, praca po 4, 5 zł za godzinę". "Nawet wczoraj w Otwocku słyszałem po 5,5 zł za godzinę panie premierze", powiedział szef rządu.
"Chcemy przypomnieć o tym, jak wyglądała praca do 67. roku życia. Chcemy przypomnieć o tym, jak wyglądał plan Tuska i Merkel wpuszczania nielegalnych migrantów masowo do Polski, co potwierdzała w swoich słowach premier (Ewa) Kopacz, ówczesny rzecznik Cezary Tomczyk, Rafał Trzaskowski, który pracował wtedy w rządzie. Chcemy przypomnieć o stosunku do Rosji", mówił Morawiecki.
Zaznaczył, że "te wybory i stawka tych wyborów jest ogromna". "Ogromna jest również stawka referendum", oświadczył szef rządu.