Policja w Bangkoku poinformowała konsula RP o zmniejszeniu zakresu dalszych poszukiwań. Dotychczasowa akcja poszukiwawcza Polaka, który zaginął w Tajlandii nie przyniosła spodziewanych efektów – przekazało polskie MSZ.
26-letni Mateusz i 23-letnia mieszkanka Tajlandii Werakan zaginęli w sobotę 7 grudnia około godz. 18 czasu lokalnego (godz. 12 w Polsce).
Płynęli kajakiem do wysepki niedaleko plaży Yanui na wyspie Phuket, ale ich kajak został zniesiony na otwarte morze. Ich znajomi płynęli trzema innymi.
Jak informuje policja, znajomi Polaka powiedzieli właścicielowi wypożyczalni kajaków, że 26-latek tuż przed zaginięciem zadzwonił do nich z telefonu komórkowego. Powiedział, że wysokie fale i silny wiatr znoszą go do morza, a jego kajak już raz przewrócił się do góry dnem. Poszukiwania rozpoczęły się w sobotę wieczorem.
Biuro rzecznika prasowego MSZ zapewniło, że ambasada RP w Bangkoku pozostaje w tej sprawie w kontakcie z władzami lokalnymi, konsulem honorowym oraz rodziną zaginionego.