Posłowie Twojego Ruchu: Armand Ryfiński i Roman Kotliński zaapelowali, by Sejm przestał zajmować się historią, a posłowie zaczęli służyć ludziom. Przekonywali, że w Sejmie przyjmowanych jest zbyt dużo uchwał poświęconych upamiętnieniu wydarzeń historycznych.
Sejm przyjął uchwałę oddającą hołd polskim żołnierzom 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, którzy brali udział w bitwie pod Lenino, a także uchwałę w 65. rocznicę śmierci kardynała Augusta Hlonda.
W czasie głosowań Kotliński zaprotestował przeciwko zestawianiu tych punktów głosowań. - Uważamy za skandal zrównywanie bohaterów spod Lenino, którzy zginęli za naszą wolność, ze zdrajcą ojczyzny, jakim był prymas Hlond - powiedział Kotliński. Po tych słowach marszałek Sejmu Ewa Kopacz przerwała wypowiedź posła i zwołała Konwent Seniorów, na którym zdecydowano się wnieść wniosek do komisji etyki przeciwko Kotlińskiemu.
Na późniejszej konferencji prasowej Kotliński powiedział: - Moja sprawa została skierowana do Komisji Etyki Poselskiej, właściwie nie wiem za co. Odsłoniłem prawdziwą kartę historii na temat księdza prymasa Hlonda i na tej podstawie zostałem podany do komisji etyki.
Jak mówił, "to bolesne, że polski Sejm w ten sposób reaguje na prawdę historyczną". Ocenił, że ci, którzy wnioskowali o uhonorowanie kardynała Hlonda "posługują się jakimiś mitycznymi publikacjami zakupionymi prawdopodobnie w księgarni archidiecezjalnej".
- Na podstawie takich bajek konstruuje się uchwały sejmowe. Stanowisko naszego klubu jest takie, aby w ogóle przestać zajmować się historią w Sejmie. Od tego są historycy, od tego są publikacje, sympozja historyczne. Niech to nas nie dzieli - apelował Kotliński.
Ryfiński ocenił, że Sejm doszedł do takiej sytuacji, że "jest chyba więcej uchwalanych uchwał dotyczących upamiętnienia czyjejś śmierci, urodzin, bądź ważnego wydarzenia, niż ustaw". Jego zdaniem sprawami historycznymi powinien zajmować się Instytut Pamięci Narodowej.
- Mamy IPN, który kosztuje prawie 0,5 mld zł i może warto, aby tymi sprawami zajmował się rzeczywiście IPN, a posłowie zaczęli służyć ludziom i myśleć o przyszłości Polaków - mówił.
August Hlond (ur. 1881) po I wojnie światowej organizował Kościół katolicki na polskim Górnym Śląsku. Utworzył w Katowicach kurię, kapitułę i sąd biskupi. Zdecydował o utworzeniu śląskiego seminarium duchownego z siedzibą w Krakowie. Powołał też do życia istniejący do dziś tygodnik "Gość Niedzielny". W 1926 roku mianowany prymasem Polski stanął na czele Kościoła katolickiego w Polsce.
Po wybuchu II wojny światowej kardynał przebywał na uchodźstwie. W Rzymie powstały dwa obszerne raporty o sytuacji Kościoła w okupowanej Polsce. Pod koniec wojny został aresztowany przez Niemców. Po powrocie do kraju tworzył administrację kościelną na ziemiach zachodnich i północnych, przyczyniając się do ich integracji z resztą kraju. Zmarł 22 października 1948 roku w Warszawie (pogrzeb odbył się 26 października). Na swego następcę wyznaczył Stefana Wyszyńskiego. Od 1992 roku trwa jego proces beatyfikacyjny.
mp, pap, fot. Patryk Matyjaszczyk/CC