Jeszcze nie tak dawno temu, Urszula Zielińska (obecna wiceminister klimatu) oraz Monika Wielichowska (posłanka KO), grzmiały wzdłuż i wszerz, że budowa suchych zbiorników - szczególnie na terenach Ziemi Kłodzkiej - to fatalny, niszczący przyrodę pomysł. Teraz, to właśnie te tereny odczuwają skutki powodzi. Co na to panie polityk? Posty znikają!
W listopadzie 2020 roku Urszula Zielińska, obecna "wiceministra" klimatu, sporządziła interpelację dotyczącą planowanej budowy zbiornika retencyjnego Wielowieś Klasztorna na rzece Prośnie. Podkreślała wówczas, że "nie spełnia on w najmniejszym stopniu współczesnych potrzeb, jego budowa jest sprzeczna z wytycznymi krajowymi i unijnymi".
O dziwo, teraz, gdy tereny te są objęte powodzią - wpis Zielińskiej zniknął z mediów społecznościowych.
"Nie ma zgody"
Z kolei w maju 2019 roku Monika Wielichowska, posłanka Platformy Obywatelskiej, publicznie krytykowała plany rzadu PiS dotyczące budowy suchych zbiorników na terenie Ziemi Kłodzkiej.
"Ani mieszkańców, ani władz samorządowych gmin, ani też powiatu nie ma zgody na takie propozycje lokalizacji 9 suchych zbiorników na terenie Ziemi Kłodzkiej. Wody Polskie podlegające pod rząd wydały publiczne pieniądze w błoto. Uczestniczyłam w jednym ze spotkań w Ścinawce Górnej, gdzie mieszkańcy jasno określi co myślą o przygotowanej analizie. Ja też"
– pisała.
Przypominamy niechlubny plakat z tamtego okresu...
Źródło: Republika, x.com, Facebook.com