Porozumienie zajmie się wnioskiem o usunięcie z partii jej wiceprezesa, wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa - poinformował w czwartek wiceprezes Porozumienia Marcin Ociepa. Dyskusja na ten temat ma odbyć się na posiedzeniu prezydium partii.
"Do tego potrzebny jest jeszcze sąd koleżeński naszej partii, będziemy się tym zajmować" - zapewnił Ociepa. Podkreślił jednak, że jest przekonany, iż Porozumienie zajmie się wnioskiem o usunięcie polityka z partii.
Pytany, czy szef Porozumienia Jarosław Gowin domagał się usunięcia Gryglasa ze stanowiska wiceministra aktywów państwowych, Ociepa odparł, że nic mu na ten temat nie wiadomo. "Z całym szacunkiem do Zbigniewa Gryglasa, nie jest to dzisiaj czołowy polityk Porozumienia, ani w polskim rządzie, ani w państwie. Wolę się skupić na pracy merytorycznej, niż rozstrzyganiu kwestii kondycji moralnej jednego z polityków" - stwierdził Ociepa.
Porozumienie cofnęło Zbigniewowi Gryglasowi rekomendację na wiceministra aktywów państwowych; teraz decyzję w sprawie usunięcia go ze stanowiska należy do premiera Mateusza Morawieckiego - dowiedziała się PAP nieoficjalnie ze źródeł w Porozumieniu. Jako pierwszy informację na ten temat podał w czwartek portal Wirtualna Polska.
Gryglas wystartował w wyborach parlamentarnych jesienią ubiegłego roku z listy PiS, jednak nie uzyskał mandatu. W grudniu 2019 r. został powołany na wiceministra w nowym resorcie aktywów państwowych.
Gryglas w ostatnich dniach opowiedział się jednoznacznie za przyjęciem ustawy o głosowaniu korespondencyjnym i zorganizowaniu wyborów w maju. "Nie jest ważny partykularny interes partii, liczy się tylko racja stanu – ciągłość władzy i odpowiedzialność, czyli wybory majowe" - napisał Gryglas na Twitterze.
W środę doszło do kolejnych rozmów Gowina z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim, którzy ostatecznie we wspólnym oświadczeniu zapowiedzieli, że wybory nie odbędą się 10 maja, lecz w późniejszym terminie drogą korespondencyjną, a Porozumienie przygotuje nowelizację ustawy ws głosowania korespondencyjnego w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Ostatecznie Gowin wraz ze wszystkimi 18 posłami swojego ugrupowania, opowiedział się przeciwko stanowisku Senatu, który odrzucił ustawę ws. głosowania korespondencyjnego, ustawa trafi teraz do prezydenta.