Projekt ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii złożyli w czwartek w Sejmie posłowie Prawa i Sprawiedliwości. „To projekt oczekiwany przez wiele środowisk prorodzinnych, ale myślę, że jest to projekt ostatecznie ważny dla całego kraju” – mówił Bartłomiej Wróblewski z PiS.
Wróblewski zapewniał na konferencji w Sejmie, że jest to projekt „ponad podziałami. Rodzina i demografia to są te dwie rzeczy, które powszechnie w Polsce uważamy za ważne, które są kluczowe dla rozwoju i przyszłości Polski” – dodał. Zaznaczał, że bez tzw. zastępowalności pokoleń pogarsza się sytuacja demograficzna kraju. Zwracał także uwagę na rosnący odsetek osób starszych.
- Uważamy, że powstanie takiej instytucji, która kompleksowo będzie zajmować się polityką prorodzinną, badaniami nad demografią, to sprawa kluczowa dla naszego kraju – mówił w imieniu wnioskodawców projektu.
Instytut pomyślany został jako think tank
Jak zaznaczył poseł PiS instytut ma być „merytorycznym zapleczem dla organicznej polityki prorodzinnej”. Podkreślił, że pomyślany został jako think tank, a więc miejsce badań diagnozowania i prognozowania procesów demograficznych. Miałyby w nim być także tworzone konkretne rozwiązania dla polityki prorodzinnej i demograficznej.
Instytut ma także monitorować i analizować obszar komunikacji społecznej i edukacji publicznej pod względem ich wpływu na procesy w obszarze rodziny i demografii oraz prowadzić popularyzację wiedzy przezeń nabytej, w tym zwłaszcza przez podejmowanie działalności edukacyjnej i szkoleniowej.