Polska z najwyższymi cenami energii w Europie... Tanio już było!
"Hurtowe ceny energii w Polsce należą do najwyższych w Europie. W rezultacie nasz biznes przestaje być konkurencyjny. Uderza to w polski przemysł i odbija się na całej gospodarce. Przedstawiciele przemysłu zwrócili się do premiera", czytamy dziś na portalu money.pl. Również eksperci biją na alarm, mówiąc wprost o tym, że grozi nam katastrofa...
Z przedwyborczych obietnic koalicji 13 grudnia o niskich cenach w Polsce, nie ma ani śladu. Jak nie podwyżki cen żywności, to również innych sektorów gospodarki. W tym prądu.
I jak, niestety, się okazuje - Polska znajduje się w tym momencie w niechlubnej czołówce zestawienia państwo Europy pod względem cen energii.
Według danych Polityki Insight po siedmiu miesiącach bieżącego roku średnia cena hurtowa energii elektrycznej w Polsce wyniosła średnio 90 euro za MWh. Wyższe ceny notowane były w tym okresie tylko w Irlandii (98,68 euro za MWh) i we Włoszech (95-98 euro za MWh). Na przeciwnym biegunie znalazły się stawki w Norwegii i Szwecji - w lipcu hurtowe ceny energii w tych państwach wyniosły średnio od 32 do 39 euro.
Z danych wynika również, że tylko w lipcu ceny prądu w hurcie wyniosły w 109 euro za MWh i były o 6 proc. niższe niż rok wcześniej. Niemniej, ceny te są ponad dwukrotnie wyższe niż choćby we Francji.
Cios w gospodarkę
Skutkiem sytuacji jest wysoka emisyjność polskiego sektora energetycznego, która wciąż przoduje na całym kontynencie. Dla przykładu - w czerwcu, aby wyprodukować 1 MWh prądu, trzeba było wyemitować w Polsce 810 kg dwutlenku węgla. Dla porównania - u naszych zachodnich sąsiadów - w Niemczech emisja wyniosła średnio 310 kg, a we Francji zaledwie 20 kg.
Taka sytuacja dotyka wiele sektorów gospodarki. Jednak w największym stopniu odczuwa go przemysł. Z tego powodu m.in. coraz więcej firm zagranicznych zamyka produkcję w Polsce i przenosi się w tańsze lokalizacje. Ostatnio mamy do czynienia z prawdziwym exodusem, często wiążącym się ze zwolnieniami...
Wyborcy koalicji 13 grudnia z pewnością mogą czuć się rozgoryczeni. Niechlubnym jest wiedza, że nasz kraj jest najdroższy (pod względem energii) w całej Europie.
Źródło: money.pl