Polska rodzina z chorym dzieckiem dotarła na operację do USA! Przylecieli rządowym samolotem

Samolot rządowy z polską rodziną i jej chorym dzieckiem wylądował w czwartek na lotnisku Teterboro w stanie New Jersey w USA w związku z zaplanowaną operacją w Nowym Jorku. W dobie restrykcji z powodu koronawirusa stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu wielu instytucji.
W Nowym Jorku zaaranżowaniem przylotu i zezwolenia na lądowanie zajmował się konsulat RP w Nowym Jorku. Podjął się też opieki nad chorym chłopcem i jego rodziną.
– Jest to jedno z dużych wyzwań, któremu razem z centralą Ministerstwa Spraw Zagranicznych dzielnie stawiamy czoła w porozumieniu z Kancelarią Premiera i Ministerstwem Obrony Narodowej, a także służbami amerykańskimi, w tym Departamentem Stanu i Ambasadą USA w Warszawie. Naszym celem jest zapewnienie ciągłości przywożenia do USA dzieci na zaplanowane zabiegi medyczne – powiedział konsul generalny RP Adrian Kubicki.
Wyjaśnił, że operacje zaplanowane są często z dużym wyprzedzeniem i nie mogą być przełożone. Mimo zagrożeń związanych z pandemią oraz ograniczeń w funkcjonowaniu wielu instytucji rodzice dzieci starają się podjąć to ryzyko.
– Dzisiaj samolot specjalny wylądował dzięki zgodzie, którą otrzymaliśmy w porozumieniu z amerykańskim Departamentem Stanu. Wspomagały nas bardzo kancelarie MSZ i premiera, a także ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie – podkreślił Kubicki.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości

Domański musi przedstawić stan finansów państwa. Morawiecki pełen obaw, pyta czemu tyle tajemnic wokół finansów publicznych
PiS chce przyspieszenia posiedzenia Sejmu. Chce zajęcia się postulatami prezydenta Karola Nawrockiego
Najnowsze
