Zdaniem polityków totalnej opozycji, Polska pod rządami Zjednoczonej Prawicy jest izolowana w Unii Europejskiej ze względu na zastrzeżenia dotyczące reform w wymiarze sprawiedliwości.
Już na pierwszy rzut oka widać, że to nieprawda ale politycy opozycji z uporem ten argument powtarzają, dodając że obecny polski rząd „siedzi w UE w oślej ławce” i w związku z tym nie jest traktowany przez inne kraje w UE. proporcjonalnie do potencjału naszego kraju.
Ta osłabiona pozycja zdaniem opozycji nie pozwoli nam wynegocjować odpowiednich środków w nowym unijnym budżecie na lata 2021-2027, ani środków na restrukturyzację energetyki w ramach tzw. Zielonego Ładu.
Nie trzeba prowadzić jakiejś pogłębionej analizy, wystarczy przytoczyć 4 wydarzenia z poprzedniego tygodnia, żeby obalić tezę głoszoną przez opozycję, że Polska jest jakoby izolowana w Unii Europejskiej.
Polska jest wiodącym krajem w tzw. Grupie Przyjaciół Spójności, ostatnie jej spotkanie odbyło się tydzień temu w Portugalii, premier Mateusz Morawiecki przebywał w Brukseli i był konsultowany przez przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen i przewodniczącego Rady Europejskiej Charles Michel w sprawie przyszłego unijnego budżetu, premiera Morawieckiego przez dwa dni gościła w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merkel, wreszcie Polskę odwiedził prezydent Francji Emmanuel Macron.
3. Przypomnijmy, że w poprzednią sobotę w małym miasteczku Beja w Portugalii odbyło się kolejne spotkanie tzw. Grupy „Przyjaciół Spójności” czyli 17 krajów członkowskich UE, sprzeciwiających się redukcji środków na politykę spójności i na WPR w nowym wieloletnim budżecie UE na lata 2021-2027.
Do zaproponowanej przez Polskę inicjatywy powstania Grupy „Przyjaciół Spójności” ostatecznie akces zgłosiły: wszystkie kraje przyjęte do UE po roku 2004, a więc 3 kraje nadbałtyckie - Litwa. Łotwa i Estonia, państwa Grupy V4 - Polska, Czechy, Słowacja i Węgry, oraz Rumunia, Bułgaria, Cypr, Malta, Słowenia i przyjęta najpóźniej Chorwacja ale także kraje „starej” Unii: Grecja, Hiszpania, Portugalia i Włochy.
Po wyjściu z UE W. Brytanii kraje te stanowią zdecydowaną większość wśród krajów UE, a pod względem potencjału gospodarczego i ludnościowego stanowią blisko 50% potencjału całej UE.
Po obradach Grupa „Przyjaciół Spójności „wydała komunikat, w którym podkreślono konieczność utrzymania w przyszłym budżecie UE środków na spójność i rolnictwo przynajmniej na poziomie porównywalnym obecnym 7-letnim budżetem UE.
Zaznaczono także, że te obydwie unijne polityki wykorzystują sprawdzone instrumenty finansowe o dużej wartości dodanej, wyrównujące poziom życia mieszkańców na całym kontynencie europejskim.
Z kolei nowy przewodniczący Rady Europejskiej Belg Charles Michel zwołał nadzwyczajne posiedzenie tego gremium już na 20 lutego tego roku i wcześniej konsultuje premierów poszczególnych krajów UE.
Michel uważa „że każde odroczenie rozmów w sprawie budżetu spowodowałoby poważne problemy praktyczne i polityczne oraz zagroziłoby kontynuacji obecnych programów i polityk, a także uruchomienie nowych”.
Podkreśla także, „że ze zdrowym rozsądkiem i determinacją możemy zawrzeć umowę w sprawie unijnego budżetu, która przyniesie korzyści wszystkim Europejczykom, pod warunkiem jednak że wszystkie strony wykażą się gotowością do kompromisu”.
Premier Morawiecki przedstawił na spotkaniu z szefem RE nie tylko stanowisko Polski w sprawie przyszłego unijnego budżetu ale także stanowisko Grupy Wyszehradzkiej i Grupy Przyjaciół Spójności.
Emmanuel Macron, który przez wiele ostatnich miesięcy sprawiał wrażenie obrażonego na Polskę przyjechał i zapowiedział wznowienie funkcjonowania instytucji Trójkąta Weimarskiego, a więc regularnych spotkań przywódców i ministrów Niemiec, Francji i Polski.
Bardzo zdawkowo wypowiadał się o reformie wymiaru sprawiedliwości w Polsce (którą wcześniej bardzo mocno atakował), ba powiedział wprost, że bez porozumienia z Polską trudno będzie prowadzić najważniejsze reformy zapowiedziane przez Komisję Europejską.
Jeżeli te wydarzenia tylko z ostatniego tygodnia świadczą zdaniem opozycji o izolacji Polski w Unii Europejskiej, należy się poważnie zastanowić czyli jej politycy mają kontakt z rzeczywistością.