Rząd w Budapeszcie zaskarżył do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) znowelizowaną dyrektywę o pracownikach delegowanych. Polska również złożyła oddzielną skargę w tej sprawie.
W komunikacie węgierskiego rządu podkreślono, że nowe przepisy w sposób nieproporcjonalny ograniczają swobodę świadczenia usług. Dyrektywa jest niekorzystna m.in. dla polskich i węgierskich firm oraz została przyjęta w interesie przede wszystkim Niemiec i Francji, których przedsiębiorstwa czuły się zagrożone konkurencją sprawniejszych i tańszych odpowiedników z Europy Środkowo-Wschodniej. Nowe prawo ogranicza okres delegowania pracowników do 12 miesięcy. Możliwe jest przedłużenie tego okresu o sześć miesięcy na podstawie „uzasadnionej notyfikacji”, która musi zostać przedstawiona przez przedsiębiorcę władzom państwa przyjmującego.
W swojej skardze do TSUE węgierskie władze przekonują, że dyrektywa wymierzona jest w firmy z nowych krajów członkowskich. Aby dostosować się do nowego prawa, będą one musiały ponosić większe koszty działalności, co oznacza utratę przez nich konkurencyjności.
Czytaj więcej w weekendowej „Gazecie Polskiej Codzinnie”.
Serdecznie polecamy weekendowe wydanie "Codziennej" wraz z dodatkiem "Niecodzienna Gazeta Polska".https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC RT pic.twitter.com/2ssNF0FDVY
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 5 października 2018