Polska będzie żądać 500 mln rekompensaty od UE. Za rosyjskie embargo na warzywa i owoce
Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział, że we wtorek rząd poruszy kwestię rekompensat dla polskich rolników w związku z rosyjskim embargiem na warzywa i owoce. Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że wniosek do KE w tej sprawie może być złożony na przełomie sierpnia i września.
Wcześniej dwa źródła rządowe poinformowały, że chodzi o kwotę 500 mln euro z unijnego funduszu solidarności. - Będziemy szukać też sojuszników (dla uzyskania takiego wsparcia). Żeby nie było takiej sytuacji, że Europa i Unia Europejska prowadzą wojny gospodarcze z Rosją za Ukrainę i zestrzelenie malezyjskiego samolotu, a cenę realnie ponosi tylko Polska - powiedziało Polskiej Agencji Prasowej jedno z wysokich źródeł rządowych.
Wicepremier Piechociński powiedział, że wystąpi z wnioskiem dotyczącym rekompensat dla producentów na wtorkowym posiedzeniu rządu.
Z kolei szef resortu rolnictwa podkreślił, że potrzebne są jeszcze szczegółowe wyliczenia dotyczące możliwych strat. Sawicki zapowiedział, że w czwartek z Komisją Europejską spotkają się polscy eksperci. Jego zdaniem wniosek do KE w sprawie rekompensat może być gotowy na przełomie sierpnia i września.
Sawicki wystosował listy do komisarzy UE z prośbą o spotkanie w najbliższym czasie w związku z wprowadzeniem przez Rosję embarga na polskie owoce i warzywa. Jak poinformował resort, pisma zostały skierowane do komisarzy ds. zdrowia, rolnictwa oraz handlu.
Minister podkreśla, że wprowadzone 1 sierpnia przez Rosję embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski jest decyzją polityczną, będącą retorsją na sankcje finansowo-gospodarcze wprowadzone przez Unię Europejską. Minister zwraca uwagę, że łączne straty dla polskiego sektora owoców i warzyw mogą wynieść w efekcie około 500 mln euro. Sawicki oczekuje, że wdrożone zostaną odpowiednie działania ograniczające negatywne skutki rosyjskiego embarga zarówno dla polskich, jak i pozostałych producentów owoców i warzyw w UE.
Sawicki powołał specjalną grupę, która ma analizować sytuację oraz skutki wprowadzenia embarga. Przygotowuje ona dokumenty niezbędne do wniosku ministra o uruchomienie unijnej pomocy dla producentów owoców i warzyw.
Pod koniec lipca minister rolnictwa wysłał do komisarza ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Komisji Europejskiej Daciana Ciolosa list informujący o stratach, jakie mogą ponieść polscy producenci owoców i warzyw w związku z embargiem na polskie warzywa i owoce. Według informacji biura prasowego MR list zawiera wniosek o wdrożenie, "w duchu solidarności europejskiej, odpowiednich i adekwatnych działań ograniczających negatywne skutki dla polskich producentów owoców i warzyw, nałożonych przez Federację Rosyjską sankcji".
Komisja Europejska nie wyklucza przyznania polskim producentom owoców i warzyw rekompensat za straty z powodu rosyjskiego embarga. Rzecznik KE ds. zdrowia Frederic Vincent zastrzegł, że najpierw jednak KE przeanalizuje wniosek polskich władz i sytuację na rynku.
Pod koniec lipca Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) powiadomiła o wprowadzeniu od 1 sierpnia "czasowego ograniczenia wwozu do Rosji z Polski" owoców i warzyw - m.in. świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki). Zakaz dotyczy też polskiej produkcji warzywno-owocowej, wwożonej do Rosji z państw trzecich. Rossielchoznadzor poinformował, że zakaz wprowadzono w związku z "systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach polskiej produkcji roślinnej do Rosji".
Z danych udostępnianych przez resort rolnictwa wynika, że Polska wyeksportowała do Rosji w 2013 r. ponad 804 tys. ton produktów z sektora owoców i warzyw o wartości blisko 336 mln euro. Ministerstwo rolnictwa szacuje, że straty dla polskiego sektora owoców i warzyw wynikające z wprowadzonego przez Rosję embarga mogą wynieść ok. 500 mln euro.
CZYTAJ TAKŻE: