Osoby represjonowane przez komunistów po wydarzeniach radomskiego Czerwca\'76 będą mogły skorzystać ze specjalnego Funduszu Pomocowego, który uruchamia Polska Grupa Zbrojeniowa.
"Prosimy osoby zwolnione z pracy z Zakładów Metalowych 'Łucznik' po proteście robotniczym 25 czerwca 1976 roku, a następnie prześladowane przez ówczesne władze komunistyczne o zgłaszanie się do radomskiej siedziby PGZ SA w Radom Office Park w Centrum Słonecznym przy ul. Malczewskiego 24" – brzmi fragment komunikatu, który spółka przesłała do naszej redakcji.
PGZ podkreśla, że największa robotnicza akcja protestacyjna, jaka miała miejsce w Radomiu, była pierwszym tak wyraźnym krokiem narodu polskiego do wolności. "To na kanwie Wydarzeń Radomskiego Czerwca'76 powstały później NSZZ „Solidarność” i silna opozycja antykomunistyczna. Radom dał początek wyborom w 1989 roku, a następnie pierwszemu niekomunistycznemu rządowi i wyborom Prezydenta RP" – przypomina.
"Czas pogardy"
"Radomski Czerwiec'76 to jednak nie tylko powiew wolności. To także dramat ludzi uczestniczących w protestach. To brutalne stłumienie akcji przez oddziały ZOMO, to pobicia, setki aresztowań, to surowe wyroki więzienia, to represje i szykany. To dla wielu osób utrata pracy i 'wilczy bilet' od komunistów. To dla nich czas pogardy" – czytamy w komunikacie PGZ.
25 czerwca 1976 roku – dzień po zapowiedzeniu przez premiera Piotra Jaroszewicza podwyżek cen żywności – w wielu zakładach pracy zorganizowano strajki. Do największych protestów robotniczych doszło w Radomiu, Ursusie i Płocku. Kierownictwo partyjne wzięło odwet na manifestantach, aresztując ok. 2,5 tys. osób w całym kraju. Obchody 40. rocznicy wydarzeń z Czerwca'76 odbyły się w zeszłym miesiącu. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Obchody Czerwca'76. Prezydent: Robotnicy z Radomia chcieli żyć i pracować pod polską flagą
Macierewicz: Wydarzenia z Czerwca'76 były prawdziwym powstaniem przeciwko Sowietom