– To była prawdopodobnie największa manifestacja w ostatnich latach. Z drugiej strony miała bardzo spokojny przebieg – oświadczył rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek. Dodał, że na trasie przemarszu nie doszło do żadnych burd.
Według różnych szacunków w Marszu Niepodległości wzięło udział od kilkudziesięciu do nawet sto tysięcy osób. Uczestniczy zgromadzili się przy rondzie Dmowskiego w centrum Warszawy, a następnie Mostem Poniatowskiego przeszli przez Wisłę na błonia Stadionu Narodowego.
Policja oceniła tegoroczny Marsz jako wyjątkowo spokojny. – To była prawdopodobnie największa manifestacja w ostatnich latach. Z drugiej strony miała bardzo spokojny przebieg – poinformował Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Dodał, że podczas demonstracji zatrzymano jedynie kilka osób, które nie były jego uczestnikami. Mrozek pochwalił też dobrą współpracę z organizatorami Marszu. Z kolei warszawskie Biuro Bezpieczeństwa Zarządzania Kryzysowego poinformowało, że główne incydenty odnotowane podczas Marszu to race zrzucane z Mostu Poniatowskiego na Wisłostradę.
BBiZK: Race zrzucane z mostu Poniatowskiego na Wisłostradę i odpalane w mieście - to główne incydenty podczas marszu
— Warszawa (@warszawa) listopad 11, 2015
BBiZK: Marsz niepodległości był o wiele spokojniejszy niż rok temu; doszło do naruszenia prawa, uczestnicy mieli race i mat. pirotechniczne
— Warszawa (@warszawa) listopad 11, 2015
CZYTAJ TAKŻE:
Marsz Niepodległości 2015 zakończony. "Najspokojniejszy i najliczniejszy marsz w historii"
Prof. Żaryn: Rośne młode pokolenie, które chce pozostać Polakami i manifestować swój patriotyzm