O śmierci 41-letniego Sebastiana Marczewskiego poinformował w nocy w mediach społecznościowych prezydent Stalowej Woli - Lucjusz Nadbereżny. "Z Włoch dotarła do mnie tragiczna informacja o śmierci Stalowego Człowieka ze Stalowej Woli, która przeszyła moje serce" – napisał Nadbereżny. Znany nurek głębokościowy i żołnierz zginął w trakcie próby bicia rekordu świata w jeziorze Garda.
Marczewski planował zejść na głębokość 333 metrów, czego nie dokonał jeszcze żaden nurek na świecie.
Po kolejnym treningowym zejściu pod wodę 41-latek utknął na głębokości 150 metrów. Jego życia nie udało się uratować.
"Nigdy wcześniej nie spotkałem takiej Osoby, o takim żarze do zadania, które stawia przed sobą. W tym wszystkim zawsze cechowała Weterana z Afganistanu wielka odpowiedzialność i profesjonalizm. Zawsze powtarzał, że bezpieczeństwo ponad wszystko" - napisał włodarz Stalowej Woli o Marczewskim.