Po trwającej od marca zapaści rynek aut używanych powoli wraca do stanu sprzed wprowadzenia ograniczeń związanych z pandemią Covid-19. W samym tylko lipcu 2020 roku zarejestrowano w Polsce 88 328 sprowadzonych z zagranicy samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony. To aż o 21,2 proc. więcej niż w czerwcu.
Do powrotu do „normalności” droga jeszcze bardzo daleka – na razie jednak widać wyraźne ożywienie na rynku aut z drugiej ręki. Sprzedaje się ich wprawdzie wciąż mniej niż przed pandemią, ale trend jest pozytywny. Nieco ponad 88 tys. sprzedanych w lipcu aut to wynik wprawdzie gorszy o ok. 7 proc. od ubiegłorocznego, ale wyraźnie lepszy od wyników z maja i czerwca. Niewykluczone, że dane dotyczące rejestracji są też nieco niższe i z tego powodu, że urzędy nie wróciły jeszcze do „formy” sprzed epidemii, a część nabywców korzysta wciąż z wydłużonych terminów na załatwienie spraw.
Według danych zebranych przez instytut badania rynku motoryzacyjnego Samar, wciąż najwięcej aut sprowadzamy z Niemiec. Spośród 465 228 sprowadzonych od początku roku aut, od naszych zachodnich sąsiadów 261 400 szt. (spadek o 24 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym), na kolejnych miejscach są Francja (47 214 szt. , spadek o 19,7 proc), Belgia (32 231 szt. , spadek o 24,1 proc.), Holandia (20 018 szt., spadek w stosunku do roku ubiegłego o 22,5 proc.).
Ciekawostkę stanowią dane dotyczące aut sprowadzanych zza oceanu. Stany Zjednoczone są w statystyce krajów, z których sprowadzamy auta na 5 miejscu i to o dziwo ze wzrostem o solidne 7 proc. ! Kolejne miejsca zajmują Włochy (15 945 szt. ), Szwajcaria (12 623 szt.), Dania (11 721 szt.), Austria (11 272 szt.), pierwszą dziesiątkę zamyka Szwecja (10 363 szt.). Procentowo największy wzrost odnotowano w przypadku aut sprowadzany z Kanady – w liczbach bezwględnych nieco ponad 3 tys. sprowadzonych z tego kraju aut nie wygląda może imponująco, ale to aż o ponad 36 proc. więcej niż w roku ubiegłym.
Wśród sprowadzanych aut wciąż dominują propozycje budżetowe. Średnia wieku takich pojazdów to 11,9 roku. Nadal dosyć popularne są diesle (których ceny na wielu rynkach znacząco spadły) – stanowią one 43,3 proc. sprowadzonych aut.