"Naukowcy chcą leczyć chorych osoczem ozdrowieńców" – czytamy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej". Polacy mają szansę wdrożyć terapię osoczem jako jedni z pierwszych na świecie, obok Włochów, Hiszpanów, Japończyków i Amerykanów.
Jeżeli zdecydowano by się na uruchomienie produkcji, leczenie można by zacząć stosować jeszcze w tym miesiącu. "Rzeczpospolita" ustaliła, że niezbędną technologią dysponuje polska spółka Biomed.
"Najpierw osocze pobierano by od ozdrowieńców, następnie izolowano je w laboratoriach Biomedu i przekazywano do ośrodków klinicznych, a tam naukowcy podawaliby je najciężej chorym" - mówi "Rz" dr Grzegorz Czelej, lekarz i senator PiS, do którego zgłosili się przedstawiciele spółki.
Terapię osoczem na łamach dziennika skomentował prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak, wieloletni konsultanta krajowy w dziedzinie hematologii. W jego opinii może ona być skuteczna.
"To nie jest pomysł nowy. W wielu chorobach infekcyjnych wykorzystuje się immunizację bierną, czyli dostarczenie choremu już gotowych przeciwciał przeciwko drobnoustrojowi, który go atakuje. Ta metoda to rodzaj kupowania czasu do momentu, aż chory wytworzy swoją własną odporność" - tłumaczy prof. Jędrzejczak.