W Lublinie na gorącym uczynku została zatrzymana 29-latka podejrzana o oszustwa na policjanta. Straty pokrzywdzonych seniorów szacowane są łącznie na ponad 200 tys. zł.
Od kilku tygodni na policję zgłaszały się starsze osoby, które padły ofiarami oszustw metodą na policjanta. Scenariusz był bardzo podobny we wszystkich przypadkach – poinformowała w niedzielę kom. Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Oszust podający się za funkcjonariusza informował przez telefon o zagrożonych oszczędnościach na koncie i namawiał do wzięcia udział w rzekomej akcji wymierzonej przeciwko przestępcom. Zgodnie z instrukcjami seniorzy przekazywali swoje oszczędności i kosztowności, np. wrzucając je zapakowane do śmietników lub wyrzucając przez balkon. Ich straty szacowane są na ponad 200 tys. zł.
Podobny telefon otrzymała w czwartek kolejna lubelska seniorka. „Tym razem fałszywy policjant wmówił jej, że rusza akcja zatrzymania sprawców morderstw na starszych osobach i mieszkaniowych włamywaczy. Z uwagi na zagrożenie jej życia i pieniędzy, seniorka musi współpracować” – opisała kom. Kamola.
Za namową kolejnego rozmówcy – nieznajomej kobiety, pojechała do banku, wypłaciła oszczędności i spakowała razem z biżuterią. Tak przygotowaną paczkę z blisko 80 tys. zł miała wyrzucić przez balkon, by pomóc w zatrzymaniu przestępców.
„Gdy po wyrzucony pakunek z gotówką przyjechała oszustka, wpadła w ręce kryminalnych z KWP w Lublinie. Okazała się nią 29-letnia mieszkanka Lublina” – przekazała komisarz.
Według ustaleń śledczych kobieta odbierała gotówkę od oszukanych seniorów. W prokuraturze usłyszała łącznie sześć zarzutów. Sąd zastosował wobec niej areszt na trzy miesiące.
Za zarzucane jej czyny grozi do ośmiu lat więzienia.