Po walce z posłami opozycji przyszedł czas na walkę z należącymi do nich... zwierzętami! „Nie oddam moich koni do rzeźni!”, zapowiada poseł Telus
Robert Telus, były minister rolnictwa w rządzie Zjednoczonej Prawicy, od 1999 roku prowadzi specjalistyczną hodowlę Konika Polskiego. Odbudowywana pod nadzorem Związku Hodowców Koni i Instytutu w Balicach ta tradycyjna polska rasa jest teraz kolejny raz zagrożona. Nowe kierownictwo Lasów Państwowych dosłownie z dnia na dzień wypowiedziało umowę na dzierżawiony przez Telusa teren pod hodowlę stada.
"Mamy ponad 80 koni, a oni dali mi trzy miesiące, żeby się wynieść. Nie ma takiej możliwości, żeby taką liczbę koni sprzedać w trzy miesiące. Zostaje opcja sprzedaży ma mięso, czego absolutnie nie zrobię. Nigdy hodując konie, nie sprzedawałem ich na mięso", mówi były minister rolnictwa, poseł PiS Robert Telus w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
Jak stwierdza Telus, nie podano mu podstawy prawnej do wypowiedzenia tej umowy. "Zrobili to bez podstawy. Wcześniej próbowano mnie kontrolować, jednak kontrole nic nie wykazały. Traktuję to jako zemstę polityczną nowej ekipy rządzącej. Tyle, że tutaj nie ucierpię tylko ja, lecz ucierpią zwierzęta", mówi parlamentarzysta PiS.
Robert Telus nie wie jeszcze co zrobi. Na pewno, jak podkreśla nie da swoich ukochanych zwierząt pod nóż. "To jest skandaliczna sprawa. W naszej hodowli Konika Polskiego odbudowujemy hodowlę naszej polskiej rasy. Nikt na to nie patrzy. Chodzi tylko o to, żeby Telus miał problem", mówi.
⭕Proszę posłuchać jakie środki stosuje obecna władza na tych, którzy są niewygodni
— Robert Telus (@RobertTelus) June 20, 2024
⭕Najpierw kontrola Lasów Państwowych, która nie wykazała nieprawidłowości, teraz wypowiedzenie umowy dzierżawy z terminem 3 miesiące❗
⭕Chcą likwidacji mojej hodowli konihttps://t.co/eg3Dm6QKAB