Po raz pierwszy w historii sklonowano małpę. Dokąd zmierzamy?!
– Chińskim naukowcom udało się sklonować makaka. Dwa identyczne osobniki narodziły się w laboratorium osiem i sześć tygodni temu – informuje The Independent. Potencjał tkwiący w klonowaniu niesie ze sobą szereg niebezpieczeństw. Grozi zburzeniem podstawowych i naturalnych relacji rodzinnych i społecznych.
Metoda klonowania była identyczna z tą, którą zastosowano w sławnym przypadku owcy Dolly z 1996 roku. Mowa o transferze jąder komórkowych z komórek ciała innego makaka.
Powoływanie do życia nowych istot bardziej przypomina produkcję niż cud poczęcia i podlega zasadom precyzyjnie opracowanej technologii. W przypadku ludzi tworzyłoby to zagrożenie dla seksualności. Odmienność płci, pragnienia seksualne kierują kobietę i mężczyznę ku prokreacji, która angażuje ich cieleśnie i duchowo oraz prowadzi do wyjątkowej jedności, która realizuje się w dzieleniu miłości z trzecią osobą – poczętym w akcie seksualnym dzieckiem.
Naukowcy będą bacznie obserwować rozwój Zhong Zhong i Hua Hua, które na ten moment rozwijają się normalnie. Niewykluczone, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy makaki doczekają się nowych, sklonowanych kuzynów.
Przypomnijmy, że klonowanie wiąże się z ryzykiem wystąpienia defektów biologicznych. Takie przypuszczenia nasuwają się na podstawie doświadczeń z klonowaniem zwierząt. W przypadku Dolly szybko okazało się, że ma ona dużą nadwagę i cierpi na artretyzm. Przeżyła 7 lat, podczas gdy owce żyją około 13–14 lat. U sklonowanych zwierząt zaobserwowano także niewydolność nerek, cukrzycę, choroby wieku starczego, zdeformowane płuca i wątroby, uszkodzenie układu odpornościowego.