– Pewnie można się zastanowić nad mechanizmem wyboru komendanta głównego policji, ale w świetle obecnie obowiązującego prawa, zrobiono wszystko co jest możliwe – mówił w poranku Telewizji Republika wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński.
11 lutego inspektor Zbigniew Maj, Komendant Główny Policji złożył rezygnację ze stanowiska. Na konferencji prasowej oświadczył, że byli pracownicy Biura Spraw Wewnętrznych przygotowywali wobec niego prowokację. Podkreślił, że nie może pracować w atmosferze insynuacji. – Od dziennikarzy dowiaduję się, że są toczone przeciwko mnie sprawy. To nie ma pokrycia w faktach. Czarę goryczy przelał fakt, że zostałem zapytany o kwestie prowokacji w stosunku do mnie. Wiem, że były wobec mnie prowadzone takie prowokacje – przekonywał. CZYTAJ WIĘCEJ
Wczoraj premier Beata Szydło podpisała dymisję insp. Zbigniewa Maja, co rekomendował jej sam minister Mariusz Błaszczak.
Kandydat został sprawdzony zgodnie z regułami
Komentują te wydarzenia, wiceszef MSWiA podkreślił, że odwołany inspektor Maj został odpowiednio sprawdzony przed powołaniem, ale sprawa zostanie dokładnie zbadana. – Pewnie można się zastanowić nad mechanizmem wyboru komendanta głównego policji, ale w świetle obecnie obowiązującego prawa, zrobiono wszystko co jest możliwe. Kandydat został sprawdzony według procedur – mówił Zieliński.
Jak dodał wiceszef MSWiA, podczas sprawdzania kandydatury Zbigniewa Maja to prokuratura nie poinformowała o prowadzonej względem jego sprawie. – Jest pytanie czy prokuratura będzie chciała w przyszłości informować o takich sprawach, gdzie nie postawiono jeszcze zarzutów – dodał minister.
Zieliński zapewnił też, że jako wiceszef resortu nie chce uciekać od odpowiedzialności, ale przypomina, że sprawa insp. Maja nie została jeszcze rozstrzygnięta.
Czytaj więcej:
Błaszczak: Oczekiwanie na moją dymisję to rezultat histerii opozycji
Lawina zwolnień w Policji po dymisji komendanta głównego
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł
Najnowsze
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł
LM siatkarzy: Polskie zespoły liderami w grupach