Płużański: takie nazwiska jak Miller czy Cimoszewicz w PE... Mnie to niezwykle drażni
Takie nazwiska jak Miller czy Cimoszewicz w Parlamencie Europejskim... Mnie to drażni i nie mogę się z tym pogodzić – powiedział Tadeusz Płużański (publicysta, Telewizja Polska, prezes Fundacji Łączka), który był gościem red. Marcina Bąka w programie "Wolne Głosy” w Telewizji Republika.
Sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych, a nowo utworzona Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej ustanowionych prawem Unii – stwierdził w czwartek rzecznik generalny TSUE.
– Nie musimy się stosować do tych przepisów. Trudno odbierać Sąd Najwyższy jako całą Polskę. TSUE nie lubi Polski, więc odpowiedź była do przewidzenia – mówił Płużański. – Założenie jest takie, że wszystko co zrobią polskie władze, a co za tym idzie sądy – jest złe – podkreślił.
Publicysta skomentował również trudną sytuację opozycji. – Bawi mnie niepokój pana Meysztowicza ws. wyników PSL-u… Niech on zobaczy co się stało z Nowoczesną, której już nie ma.
Jakie mogą być bloki opozycyjne? – Pierwszy blok to Platforma Obywatelska, która wchłonęła Nowoczesną, drugi blok to szeroko pojęta lewica (partia Razem i Wiosna Biedronia). Jest też Kukiz i Bezpartyjni Samorządowcy. – mówił Płużański. – Blok Konfederacji się rozpada. Nie wydaje mi się prawdopodobny ich mariaż z Kukizem. Z Kukizem byli na ostrzu noża w czasie kampanii.
Publicysta odniósł się również do obecności przedstawicieli SLD w europarlamencie. – Takie nazwiska jak Miller czy Cimoszewicz w Parlamencie Europejskim... Mnie to drażni i nie mogę się z tym pogodzić.