W „Republice po południu” Marlena Nowakowska rozmawiała z przewodniczącym radnych PiS w Gdańsku Kacperem Płażyńskim ma temat marszałka Mieczysława Struka, prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz oraz specustawy dotyczącej Westeprlatte. - To polityczna perfidia. Jestem zaskoczony, mimo, że znałem panią Dulkiewicz z ostrych wypowiedzi nie fair, że użyła słów, które nie mają rzeczywistego uzasadnienia. Użyła słów, które mają wywołać burzę – stwierdził Płażyński.
Na początku rozmowy, Płażyński odniósł się do informacji o sześciu zarzutach dotyczących poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych postawionych marszałkowi Strukowi (PO).
- Na razie bardzo krótki komunikat CBŚ, nie wiadomo jak rozległe to zarzuty. Nie wiadomo jak dalej sprawa się potoczy. Marszałek lekceważąco potraktował te zarzuty, mamy na pomorzu doświadczenia z nieszczęsnymi oświadczeniami majątkowymi. Prezydent Adamowicz kilka razy pomylił się co do ilości mieszkań które ma, potem odmówił składania wyjaśnień. Zobaczymy jak będzie w sprawie marszałka – stwierdził.
Następnym tematem do którego odniósł się radny, były skandaliczne słowa prezydent Dulkiewicz sugerujące, że za próby samobójcze niepełnoletnich odpowiada rząd PiS.
- To polityczna perfidia. Jestem zaskoczony mimo, że znałem panią Dulkiewicz z ostrych wypowiedzi nie fair, że użyła słów, które nie mają rzeczywistego uzasadnienia. Użyła słów, które mają wywołać burzę, w polityce która trzyma się jakiegoś poziomu, oskarżanie że mamy krew na rękach to nie makiawelizm (w psychopatii cecha osobowości, polegająca m.in. na braku uczuć wyższych, instrumentalnym traktowaniu innych i chłodnych relacjach interpersonalnych – przyp.red.), to bliskie politycznego rynsztoku. Mówię to z przykrością bo to słowa prezydent mojego miasta. Chciałbym się dowiedzieć na jakiej podstawie, jakie dane stoją za jej słowami. Przypominam że to za rządów PO likwidowano licea w Gdańsku – powiedział.
Gdański radny mówił też na temat potrzebnej Polsce specustawy dotyczącej godnego upamiętnienia wydarzeń z Westerplatte.
- Ta specustawa jest potrzebna Polakom i Polsce. To jak wygląda Westerplatte każdy widzi. Pozostawione sobie pole z pomnikiem po środku. Turyści z Polski i zagranicy robią obchód wokół i nie ma nic co mogłoby zatrzymać ludzi i zmusić do refleksji. Tu rozpoczęła się II wojna światowa i chciałbym by goście z całego świata mieli możliwość poznania historii RP i żołnierzy którzy bohatersko stawiali opór. Możemy być z nich dumni – powiedział Płażyński.
Rozważając, dlaczego prezydent Gdańska jest przeciwna tej specustawy, radny stwierdził, że „ona jest niechętna wszystkiemu za czym stoi Prawo i Sprawiedliwość”.
- Nie jestem psychologiem i nie wiem do końca czym się kieruje. Obecne władze Gdańska działają na szkodę państwa Polskiego - myślę o polityce, która ma się nijak do polityki PiS, mamy istotne różnice dotyczącej polityki historycznej – oznajmił na zakończenie rozmowy radny PiS Kacper Płażyński.