Zarząd PO przyjął moją autorską rekomendację ws. list do parlamentu – powiedziała Ewa Kopacz podczas konferencji prasowej, która odbyła się po posiedzeniu zarządu partii.
– Zarząd przyjął moje rekomendację. Zmiany, które zaproponowałam, niekiedy były zmianami radykalnymi, ale bardzo potrzebnymi – powiedziała premier. Jak dodała, wydarzenia ostatnich miesięcy pokazały, że jeśli PO chce zmienić Polskę, najpierw musi zmienić sama siebie. – Wyborcy wysłali nam czytelny sygnał: chcą zmian – podkreśliła.
Kopacz podkreśliła, że jest przekonana, że listy które zaproponowała, to listy dobrej zmiany i mądrej kontynuacji. – Platforma nie musi wstydzić się swoich osiągnięć. Jesteśmy z tego dumni – przekonywała.
Warszawską listę otworzy oczywiście premier Ewa Kopacz, marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska będzie jedynką listy podwarszawskiej. Obecny minister zdrowia otrzymał pierwsze miejsce na liście w Katowicach, Adam Korol w Gdańsku, Marek Biernacki w Gdyni.
Ciekawe są jednak nie tylko jedynki, ale także pozostałe miejsca na listach. Michał Kamiński wystartuje z drugiego miejsca listy podwarszawskiej, Cezary Grabarczyk zostanie dwójką na liście w Łodzi, a Jacek Protasiewicz dwójką na liście we Wrocławiu. Z drugiego miejsca tyle ze w Warszawie wystartuje Andrzej Halicki.
Ostatnie miejsce w Szczecinie przypadło Bartoszowi Arłukowiczowi.
Do list z dużą dozą krytyki odniósł się na Twitterze polityk PO Paweł Zalewski.
Mam nadzieję na wzmocnienie Platformy,ale z panami Kaminskim i Giertychem nie odzyskamy zaufania Polaków.
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) sierpień 7, 2015