– Jest ministrem, który z całą pewnością poradzi sobie w naprawieniu tego wszystkiego, co zostało przez osiem lat zepsute – powiedział o Zbigniewie Ziobro na antenie TVP1, Mariusz Błaszczak, odnosząc się do wchodzącej dziś w życie reformy polegającej na połączeniu funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.
Dziś wchodzi w życie reforma polegająca m.in. na połączeniu stanowisk Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Funkcje te będzie pełnił Zbigniew Ziobro.
– System, który funkcjonował przez sześć lat, nie sprawdził się. Donald Tusk kiedy mógł, to paraliżował działalność Prokuratora Generalnego szachując go tym, że nie przyjmie wniosku zatwierdzającego sprawozdanie z działalności – powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, odnosząc się do zmian.
Pytany o ministra sprawiedliwości i jego nową funkcję przekonywał, że Ziobro to doświadczony polityk. – Jest ministrem, który z całą pewnością poradzi sobie w naprawieniu tego wszystkiego, co zostało przez osiem lat zepsute – ocenił. – Wymiar sprawiedliwości był chory. A Zbigniew Ziobro daje gwarancję naprawy – zapewnił Błaszczak.
Nocna konferencja PO
Opozycja krytykuje zmianę, wyrażając opinie, że od chwili połączenia stanowisk polityk może decydować o stawianiu zarzutów i upublicznianiu informacji ze śledztw. Platforma Obywatelska o północy zorganizowała konferencję prasową, aby przestrzec obywateli przed zagrożeniem.
Mariusz Błaszczak uważa, że podczas konferencji nie usłyszał żadnych nowości. – Pora (konferencji -red.) tylko była trochę inna, ale to świadczy o tym, że „totalna opozycja” straciła rozum – powiedział. Według ministra spraw wewnętrznych i administracji system, który panował przez ostatnie lata się nie sprawdzał. – To była próba wyzbycia się odpowiedzialności. Donald Tusk mógł powiedzieć, że za nic nie odpowiada, bo prokuratura jest niezależna – zakończył.
Czytaj także:
Zbigniew Ziobro od dziś Prokuratorem Generalnym