Piotrowicz o TK: Sprawa jest w pełni uregulowana
– Parlament wybrał nowych sędziów, a prezydent odebrał od nich przysięgę. Sprawa jest w pełni uregulowana, a Trybunał Konstytucyjny jest dzisiaj w pełni obsadzony – powiedział na antenie Telewizji Republika Stanisław Piotrowicz z Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że ostatnie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są wyzwaniem dla parlamentu, ponieważ ten musi teraz doprowadzić ustawę o TK do zgodności z konstytucją. Zdaniem Piotrowicza zadaniem TK jest jednak badanie zgodności ustaw z konstytucją, ale nie ma on prawa do kontrolowania indywidualnych uchwał Sejmu, ani wzywania prezydenta i parlamentu do tego, co mają robić.
"Liczę na jakieś porozumienie"
Z kolei zdaniem Jacka Wilka z Kukiz’15 sytuacja wyjaśniła się już w dużej części, ale nadal nie oznacza to uchylenia aktów wyborów. Według Wilka w obecnej sytuacji mamy jednak do czynienia ze sporem kompetencyjnym pomiędzy organami państwa, zaś te rozstrzyga TK.
– Liczę na jakieś porozumienie, a jeśli nie, to trzeba będzie konsekwentnie iść drogą prawną. Po to jest system prawny, żeby rozwiązać wszystkie problemy – powiedział Wilk.
Przeciwnego zdania był jednak Piotrowicz, który stwierdził, że sprawa jest już w pełni uregulowana, ponieważ Sejm wybrał nowych sędziów, a prezydent odebrał już od nich ślubowanie.
Projekt dot. ochrony dzieci przed pedofilią
Posłowie odnieśli się również do rządowego projektu ustawy, który ma ochronić dzieci przed groźnymi pedofilami. Zakłada on, że dane przestępców będą podane do publicznej wiadomości.
Zdaniem Wilka takie rozwiązanie naraża pewną grupę osób na dodatkowe konsekwencje, co byłoby nieproporcjonalne do czynu. Poseł Kukiz’15 opowiedział się jednocześnie za zaostrzeniem kar za tego typu przestępstwo.
Z kolei Piotrowicz stwierdził, że w jego ocenie takie rozwiązanie nie służy napiętnowaniu, ale jest po to, aby chronić dzieci przed kontaktem z pedofilami. Zdaniem posła PiS rzeczywistość pokazała, że niektórzy ludzie ze skłonnościami pedofilskimi byli później zatrudniani do pracy z dziećmi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: