W Instytucie Technologii Materiałów Elektronicznych (ITME), gdzie produkuje się grafen, doszło do zamieszania związanego z powołaniem nowego dyrektora. Ministerstwo Gospodarki z Januszem Piechocińskim na czele przeforsowało swojego kandydata wbrew wynikowi konkursu.
Dotychczas szefem ITME w Warszawie był doktor Zygmunt Łuczyński, zasłużony fizyk i człowiek, który wiele lat temu zainicjował w tej jednostce badania nad nowymi postaciami węgla, czyli nad grafenem.
Dzisiaj ITME jest światowym liderem technologii i to właśnie tu powstają jedne z największych kawałków grafenu na świecie. Naukowcy pracujący nad tym rewolucyjnym materiałem angażują się w najbardziej prestiżowe projektu na skalę globalną. Sam ITME w rankingach mieści się w ścisłej czołówce.
Dr Łuczyński kilka miesięcy temu zakończył kadencję dyrektora instytutu, wystartował więc w konkursie na kolejną. Do rywalizacji stanęło czterech kandydatów, jednak trzej rywale dr. Łuczyńskiego odpadli w kolejnych etapach. Zwyciężył dotychczasowy szef instytutu, a jego wygraną potwierdziła odpowiednią uchwałą Komisja Konkursowa. Rada Naukowa placówki skierowała do Ministra Gospodarki pismo z rekomendacją i prośbą o powołanie go na kolejną kadencję
Dr Łuczyński dyrektorem jednak nie został, bo jego nominacji nie podpisał Minister Gospodarki, a zarazem szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Janusz Piechociński.
Nie pomogło to, że do ministra zwróciła się z prośbą o podpisanie nominacji Rada Naukowa Instytutu oraz Rada Główna Instytutów Badawczych. Nie pomogło nawet to, że na biurku ministra znalazł się list podpisany przez 190 pracowników Instytutu popierających swojego poprzedniego dyrektora. W liście do premiera Piechocińskiego, szef Rady Głównej Instytutów Badawczych pisał, że Rada wyraża pogląd, że konkurs na stanowisko dyrektora instytutu badawczego ITME został przeprowadzony zgodnie z obowiązującymi wymaganiami prawnymi. A potem dodawał: „Rada Główna Instytutów Badawczych popiera stanowisko Rady Naukowej ITME. W imieniu Rady Głównej zwracam się do Pana Premiera o reasumpcję odmowy powołania dr. Zygmunta Łuczyńskiego na stanowisko dyrektora ITME” – opisuje szczegóły zamieszania związanego z powołaniem dyrektora ITME Tomasz Rożek na portalu naukatolubie.pl.
Minister Piechociński zdania nie zmienił, a jego resort utrzymuje, że podczas konkursu złamano procedury. Ministerstwo Gospodarki zdecydowało o unieważnieniu konkursu, a następnie rozpisało nowy. Dotychczasowy dyrektor dr Łuczyński przepadł, a nowym szefem Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych został były prezes Grupy Azoty (Kędzierzyn Koźle) Ireneusz Marciniak.
Marciniak to człowiek od kilkunastu lat związany z różnymi spółkami skarbu państwa. Sam dr Łuczyński twierdzi, że mówiło się o nim jak o kandydacie forsowanym przez Ministerstwo Gospodarki.
źródło: naukatolubie.pl
źródło: naukatolubie.pl