Pilot nie przyszedł do pracy. Za sterami samolotu zasiadł... jeden z pasażerów!

Bardzo chciałbym pojechać na wakacje, więc jeśli potrzebujecie przysługi, jestem gotów do lotu - powiedział pasażer, który okazał się… pilotem!
Pasażerowie samolotu lecącego z Manchesteru do hiszpańskiego Alicante, zostali postawieni przed trudnym faktem: ich pilot nie stawił się w pracy. Wakacyjny lot stanął więc pod znakiem zapytania. Sytuację uratował jeden z pasażerów, Michael Bradley, który wraz z rodziną był na pokładzie samolotu. Okazało się, że Bradley również jest pilotem pracującym dla easyJet. Postanowił, że uratuje sytuację, więc zadzwonił do przełożonych i powiedział, że jest gotów usiąść za sterami maszyny. Kilkadziesiąt sekund później odebrał telefon ze zgodą na start.
– Zadzwoniłem do easyJet i powiedziałem: mam przy sobie licencję i bardzo chciałbym pojechać na wakacje. Jestem gotowy do drogi - powiedział Bradley w wywiadzie dla Independent.
Pasażerowie samolotu okrzyknęli Bradleya bohaterem!
Najnowsze

Morawiecki wzywa rząd Tuska do działania: „Niech mocniej opodatkuje rekordowe zyski banków”

Robert Bąkiewicz zapowiada akcję przed Ambasadą Niemiec ws. reparacji

Spór o aferę KPO w kulturze. Goście Danuty Holeckiej omawiali nowy kryzys rządu Tuska
